UFC: Łukasz Brzeski przegrał z Martinem Budayem (WIDEO)
Łukasz Brzeski (8-2-1, 1 NC, 5 KO, 2 SUB) przegrał niejednogłośnie z Martinem Budayem (11-1, 7 KO, 1 SUB) w swoim debiucie dla organizacji UFC. Wydawało się, że Polak wygrał dwie pierwsze rundy, a w trzeciej lepszy był Słowak. Dwóch sędziów dało wygraną 29:28 Budayowi, a jeden widział zwycięstwo 29:28 Polaka.
Brzeski do UFC dostał się dzięki dobremu występowi w Dana White's Contender Series. Tam pokonał Dylana Pottera, jednak w związku z wpadką dopingową walkę uznano jako No Contest. Kontrakt z największą światową organizacją MMA udało się wywalczyć, jednak zawieszenie spowodowało kilkumiesięczną przerwę w startach. Przed UFC Brzeski występował m.in. w Babilon MMA, gdzie wygrywał z Michałem Orkowskim, Ednaldo Oliveirą i Michałem Piwowarskim, a także zremisował z Michałem Kitą.
Buday również występuje w UFC dzięki DWCS, w którym znokautował Lorenzo Hooda. W kwietniu zaś pokonał Chrisa Barnetta. Słowak wcześniej walczył w Oktagon MMA, gdzie zdobył mistrzostwo kategorii ciężkiej, pokonując Kamila Mindę.
Pierwsza runda była dobra w wykonaniu Polaka. Brzeski często trafiał lewym prostym, dokładał kombinacje oraz mocny prawy sierp. Ładnie pracował na nogach i nie dawał się spychać na siatkę. Po pierwszych 5 minutach wyglądał na lekko zmęczonego.
W drugiej odsłonie zawodnik z Poronina również mógł się podobać. Lekko się rozluźnił, w dalszym ciągu trafiał częściej. Buday starał się okopywać nogi Polaka i można się było zastanawiać, czy nie będzie to problem w ostatniej rundzie.
Trzecia, bardzo wyrównana partia była najlepszą Słowaka. Jeden i drugi wzajemnie się nakręcali, czystych ciosów nie było jakoś bardzo dużo.
Ostatecznie sędziowie punktowali 29-28, 28:29, 29-28 dla niejednogłośnego zwycięzcy Martina Budaya, co wydaje się dość kontrowersyjnym werdyktem.
Przejdź na Polsatsport.pl