Kozerki Open: Pięciu Polaków na starcie
Kamil Majchrzak: Cieszę się, że jestem zdrowy i mogę wrócić do rywalizacji
Kacper Żuk: Mam nadzieję, że forma będzie rosła z tygodnia na tydzień
Maks Kaśnikowski: Trenuję w Kozerkach. Cieszę się, że mogę występować przed własną publicznością
Jarosław Lewandowski: Turniej Kozerki Open zapowiada się bardzo interesująco
Jerzy Janowicz: Presja powrotu do ścisłego topu już ze mnie zeszła
Już w poniedziałek rusza pierwsza edycja challengera ATP90 Kozerki Open zaliczanego do cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski 2022. Na niedawno otwartych kortach twardych pod Grodziskiem Mazowieckim zagrają czołowi polscy tenisiści: Kamil Majchrzak, Jerzy Janowicz, Kacper Żuk, Maks Kaśnikowski (wszyscy Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) i Szymon Kielan (Legia Warszawa).
- Korty robią wrażenie i dobrze. Przyznaję, że walczyliśmy z czasem, ale się udało. To dopiero pierwsza część tego, co się jeszcze wydarzy w tym roku. Chcemy dokończyć budowę hali, a w kolejnym roku chcemy zacząć budowę dużej szkoły z internatem. Być może w przyszłym toku ruszymy też z nowym hotelem. Cały obiekt ma 10 hektarów i liczę, że będziemy porównywani z największymi akademiami na całym świecie. Różne plotki krążą co do ostatecznej liczby kortów. Mogę oficjalnie powiedzieć, że planujemy ich 29, z czego jeden kort trawiasty, 10 ziemnych otwartych, 3 kryte korty z mączki i halę z sześcioma kortami twardymi. W samym Grodzisku Mazowieckim działa też nasza filia z kortami, które dzierżawimy od miasta i robimy tam turnieje tenis10. I tam również budujemy halę z kortami twardymi – powiedział na konferencji prasowej Jarosław Lewandowski, dyrektor Kozerki Open 2022 i realizator projektu Akademia Tenisowa Tenis Kozerki.
Challenger ATP90 będzie drugą wielką imprezą rozgrywaną w tym sezonie pod Grodziskiem Mazowieckim. 30 lipca nastąpiło otwarcie Narodowego Centrum Szkoleniowego Polskiego Związku Tenisowego w Kozerkach, a po nim odbył się tam pierwszy w kraju turniej rangi ITF W100 Memoriał Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich – Polish Open 2022. Zwyciężyła w nim Czeszka Katerina Siniakova pokonując w finale Magdę Linette.
- Nasz obiekt jest miejscem idealnym do popularyzacji tenisa. Tutaj rodzina nie ucierpi, ponieważ każdy może u nas miło spędzić czas czy to na basenie, czy w restauracji. Dążyliśmy do tego, żeby wybudować miejsce, gdzie wszyscy mogą dobrze spędzić czas. Na turniej zapraszamy wszystkich, nie tylko fanów tenisa, ale też całe rodziny fanów, bo w Kozerkach każdy znajdzie coś dla siebie. Od poniedziałku czeka nas festiwal tenisowy przez cały tydzień, a od półfinałów transmisje w Polsacie Sport. No i dużo imprez towarzyszących, w tym wystawa starych samochodów – dodał Lewandowski.
Grodzisk Mazowiecki najbardziej znany jest z tenisa stołowego, za sprawą sukcesów znanej na świecie drużyny Bogorii. Jednak gmina od dawna inwestuje też w inne dyscypliny sportu, a już 10 września nastąpi otwarcie nowoczesnej hali widowiskowo-sportowej z trybunami na 3000 miejsc.
- Stajemy się coraz bardziej sportową gminą. Mamy już 16 klubów w różnych dyscyplinach. Jeżeli chodzi o Kozerki to jest to jak sen. Wielu gawędziarzy mówiło, że czego to oni nie zrobią. Jarosław Lewandowski też tak mówił, ale jest pierwszą osobą, która faktycznie zaczęła działać i już widać, że wraz ze swoją rodziną zrobił tu coś wielkiego. Bardzo dziękuję zawodnikom, że reprezentujecie Grodzisk Mazowiecki. Wszyscy dzwonią i mówią, że zadbałem, żebyśmy w tenisie, już nie tylko stołowym, byli mocno wypromowani. We wrześniu zostanie otwarta nowa hala, do której serdecznie zapraszam. Mam nadzieję, że uda się kiedyś zorganizować tam tenisowy mecz towarzyski, a może i nawet poważniejsze wydarzenie. Postaram się, żeby nasi zawodnicy zostali docenieni przez nasz region - powiedział Grzegorz Benedykciński, Burmistrz Grodziska Mazowieckiego.
Ranga Challenger ATP 90 oznacza, że na uczestników czeka pula nagród w wysokości 67 960 dolarów (+hospitality). Zwycięzca zgarnie 90 punktów do rankingu ATP i czek na 9200 dol., natomiast finalista odpowiednio 55 pkt i 5400 dol. Natomiast najlepszy debel podzieli się sumą 3940 dol.
- Cieszymy się, że zagra w naszym challengerze kilku reprezentantów Centralnego Klubu Tenisowego Grodzisk Mazowiecki. Kamil Majchrzak wystąpi w Kozerkach jako turniejowa „jedynka”, a z numerem drugim zagra Hiszpan Pablo Andujar. Bezpośrednio do turnieju głównego wszedł jeszcze Kacper Żuk, a „dzikie karty” przyznaliśmy innym zawodnikom naszego klubu Jerzemu Janowiczowi i Maksowi Kaśnikowskiemu. Natomiast Polski Związek Tenisowy dał „dziką kartę” Szymonowi Kielanowi. W kwalifikacjach zagrają ponadto zawodnik CKT Yann Wójcik oraz utalentowani juniorzy Martyn Pawelski i Olaf Pieczkowski – powiedział Krzysztof Puna, Dyrektor Sportowy Akademii Tenisowej Tenis Kozerki.
- Niestety w lipcu musiałem się wycofać z Narodowych Mistrzostw Polski przez kontuzję, ale teraz jestem już w pełni zdrów. Cieszę się, że będę mógł wrócić do rywalizacji w domu, na kortach, na których na co dzień trenuję. Sam klub jest światowej klasy. To obiekt z prawdziwego zdarzenia, z bardzo dobrymi kortami twardymi. To idealna baza do przygotowania do turniejów. Przed chwilą dowiedziałem się, że będę „jedynką” w drabince challengera. Cóż, to trochę zwiększa presję, ale już wcześniej wiedziałem, że od pierwszej rundy będę musiał grać swój najlepszy tenis – tłumaczył na konferencji Kamil Majchrzak (LOTOS PZT Team).
Na podstawie rankingu miejsce w głównej drabince ma zapewnione także Kacper Żuk.
- Na pewno ta nawierzchnia mi sprzyja. Jestem zawodnikiem, który preferuje grę na szybkich kortach. Będzie to fajny start w Polsce. Myślę, że wszyscy czują się tutaj dobrze, a turniej będzie bardzo wyrównany, więc trzeba się skupiać na grze z meczu na mecz. Jurek wygrał wiele challengerów i mam nadzieję, że uda mu się sprawić tu niejedną niespodziankę – uważa tenisista LOTOS PZT Team.
Z „dziką kartą” w Kozerki Open 2022 wystąpi Jerzy Janowicz, półfinalista Wimbledonu 2013 i były 14. tenisista świata w rankingu ATP. Zawodnik CKT Grodzisk Maz. kontynuuje powrót na korty po poważnej kontuzji.
- To będzie bardzo „dzika karta”. Cieszę się, że w końcu mamy taki obiekt w Polsce. Moja konferencja–legenda, na której kiedyś mówiłem, że nie mamy warunków do treningów, odeszła w niepamięć. Korty w Kozerkach to znak, że „granie po szopach” się skończyło. Cieszę się, że tak blisko domu mam taki obiekt ze wszystkim co potrzeba do profesjonalnego tenisa. Mogę tu spędzić 6-7 godzin, trenować na korcie, na siłowni, ale też zregenerować się. W końcu nadeszły czasy, że mamy taki obiekt i klub z prawdziwego zdarzenia, dlatego cieszę się, że mogę reprezentować jego barwy – powiedział Janowicz, który w tym roku dwukrotnie w imprezach LOTOS PZT Polish Tour trafiał na Maksa Kaśnikowskiego i dwukrotnie z nim przegrywał mecze.
- Mam wielką nadzieję, że los znowu nie połączy mnie z Jurkiem w początkowej fazie turnieju. W tym sezonie już dwa razy na siebie trafialiśmy i chociaż odnosiłem zwycięstwa, to jednak graliśmy na kortach ziemnych. Tutaj na betonie pokonanie go będzie o wiele trudniejsze. Chciałbym podziękować organizatorom za „dziką kartę”. Cieszę się, że mogę występować na kortach swojego klubu w tak dużym challengerze. Turniej będzie wyrównany, ale przede wszystkim będziemy grać na świetnym obiekcie, jakiego wcześniej w Polsce nie było. Myślę, że zapowiada się ciekawy tydzień, a ja zamierzam dać z siebie wszystko – powiedział Kaśnikowski.
Kozerki Open to jeden z trzech – obok Poznania i Szczecina - challengerów ATP rozgrywanych w ramach 4. edycji LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski. Cykl składa się z 12 turniejów, w tym 10 międzynarodowych, odbywających się w dziewięciu miastach.
Przejdź na Polsatsport.pl