Arkadiusz Milik krytykowany we Francji. "Kompletnie bezbarwny"
Arkadiusz Milik nie może zaliczyć początku nowego sezonu Ligue 1 do udanych. W dwóch pierwszych meczach polski napastnik wychodził w podstawowym składzie Olympique Marsylia, ale w obu spotkaniach był zmieniany w drugiej połowie. 28-latek znalazł się pod ostrzałem krytyki francuskich mediów.
Przed tygodniem OM zainaugurował kampanię 2022/2023 meczem ze Stade Reims. Ekipa z południa Francji wygrała 4:1. Milik spędził na boisku niewiele ponad godzinę i nie wpisał się na listę strzelców. Natomiast Luis Suarez, który wszedł na boisko w miejsce Polaka, zdobył dwie bramki.
ZOBACZ TAKŻE: Serie A: Zwycięstwo "polskiej" Spezii
W niedzielę Olympique zremisował z Brestem 1:1. Tym razem były gracz Napoli rozegrał 69 minut i ponownie nie trafił do siatki. Po tym meczu francuscy dziennikarze otwarcie skrytykowali jego formę.
"L'Equipe" wskazał Milika jako jednego z najsłabszych zawodników OM. Największy francuski dziennik sportowy ocenił go na "4" w dziesięciostopniowej skali (1 - występ poniżej krytyki, 10 - klasa światowa). Dziennikarze zarzucili Polakowi grę z dala od bramki, niewidoczność i wypomnieli fakt, iż był o krok od otrzymania czerwonej kartki. Gorsze noty otrzymali jedynie Gerson i Cengiz Under.
Jeszcze niższe noty reprezentantowi Polski przyznały portale "footmercato.net", "24hfootnews.com" i "maxifoot.fr". Dziennikarze wymienionych serwisów również podkreślili, że Milik był na boisku bezbarwny i niewiele zabrakło, by został wyrzucony z boiska.
W minionym sezonie w barwach OM 28-latek rozegrał 37 meczów. Strzelił w nich 20 goli i zanotował dwie asysty.
Przejdź na Polsatsport.pl