Ewa Swoboda: Nie byłam w miejscu, w którym chciałabym być
- Czwarte miejsce jest najgorsze. Wolę jednak być czwarta, niż piąta - powiedziała Ewa Swoboda. Polka zabrała głos po swoim występie w biegu na 100 metrów podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Monachium.
Swoboda zajęła czwarte miejsce w rywalizacji na 100 metrów. Polka osiągnęła czas 11,18. Po zawodach sprintera stwierdziła, że nie jest zadowolona ze swojego występu.
- Czwarte miejsce jest najgorsze. Wolę jednak być czwarta, niż piąta. Czas mnie nie zadowala - 11.18. No co to jest? Jeżeli bym pobiegła 11.05, 11.07 czy 11.08, to pokazywałoby to, że jestem gotowa na szybkie bieganie. To by nie zmieniło mojego miejsca, ale może bym się lepiej czuła - stwierdziła.
ZOBACZ TAKŻE: Sprzeczka Pawła Fajdka z sędziami. "Oni to źle robią"
Polska lekkoatletka odniosła się również do swojego występu na mistrzostwach Europy w Berlinie w 2018 roku.
- Kłody pod nogi zawsze są mi kładzione. Fajnie jest móc je pokonywać i się pokazać. Cztery lata temu w Berlinie nie przeszłam półfinałów. Nie byłam w miejscu, w którym chciałabym być. Chodzi mi o moje zdrowie psychiczne i fizyczne. Teraz jestem zadowolona, bo to wszystko idzie do przodu - oceniła.
Swoboda zabrała również głos w sprawie zbliżającego się występu polskiej sztafety na imprezie w Monachium.
- Czy będzie medal? Nie wiem. Musimy popracować z dziewczynami nad wszystkim. Uważam, że sztafeta ma duży potencjał i trzeba to wykorzystać. Kiedyś na pewno będziemy zdobywać medale - podsumowała.