Grzegorz Krychowiak odniósł się do krytyki po zmianie klubu. "Jest wiele państw w stanie wojny"
Grzegorz Krychowiak odniósł się do krytyki kibiców, po tym jak został wypożyczony z rosyjskiego Krasnodaru do saudyjskiego Al-Shabab. Piłkarz udzielił wywiadu w "Przeglądzie Sportowym", w którym wytłumaczył powody swojej decyzji.
Sytuacja międzynarodowa po rosyjskim ataku na terytorium Ukrainy ma swój wpływ również na piłkę nożną. Wielu kibiców, a nawet przedstawiciele instytucji państwowych, otwarcie krytykują sportowców, którzy zdecydowali się pozostać w Rosji. Zwłaszcza fani futbolu zwracają coraz większą uwagę na politykę prowadzoną przez państwa, w których występują dani zawodnicy. Tak było m.in. w przypadku Macieja Rybusa, który zdecydował się pozostać w Spartaku Moskwa.
Krytyka spłynęła również na Grzegorza Krychowiaka, który wciąż jest związany kontraktem z FK Krasnodar. Piłkarz co prawda opuścił Rosję tuż po napaści tego kraju na Ukrainę i spędził resztę sezonu w AEK Ateny, ale tym razem reprezentant Polski został wypożyczony do saudyjskiego Al-Shabab - klubu reprezentującego kraj, który od wielu lat narusza prawa człowieka i uprawia tzw. "sportwashing", przykrywając tym samym swoje poważne zaniechania i działania sprzeczne nie tylko z duchem sportu, ale również prawem międzynarodowym.
ZOBACZ TAKŻE: MLS: Kolejny gol Karola Świderskiego
Wielu fanów zarzuca niekonsekwencję Krychowiakowi, który chciał odejść z Rosji właśnie ze względu na wojnę, a dołączył do klubu reprezentującego reżim, który sam atakuje swoich sąsiadów z Jemenu. Piłkarz odniósł się do krytyki na łamach "Przeglądu Sportowego".
- Ciężko jest mi za każdym razem analizować sytuację polityczną kraju, do którego przychodzę. Jest wiele państw, które są w stanie wojny - czy to w Afryce, czy na Bliskim Wschodzie. Jako piłkarz staram się podejmować pewne kroki. Tak jak to miało miejsce w trakcie gry w Rosji, gdy sytuacja działa się wręcz na naszych oczach, kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów od Polski. Jest wiele czynników, które biorę pod uwagę, gdy wiążę się z nowym klubem, ale nie jestem w stanie kierować się wszystkimi aspektami. Tak jest m.in. z sytuacją polityczną w danym kraju - powiedział piłkarz w rozmowie z Dariuszem Dobkiem.
Niewiadomą pozostaje także dalsza przyszłość piłkarza. Krychowiak jest związany umową z Krasnodarem do 2024 roku i jak sam przyznaje, nie zna dalszych kroków swojego klubu.
- Trudno jest mi to przewidzieć, bo nie wiem, jak wojna się potoczy. Zobaczymy. Tak jak po wypożyczeniu do Grecji musiałem wrócić do Rosji, tak samo za rok, po wypożyczeniu do Arabii, też wrócę do Rosji i będę przygotowywał się do sezonu. A jak to wszystko się potoczy i jak będzie wyglądała sytuacja polityczna, tego nikt na razie nie wie - powiedział Krychowiak.
Nowy klub reprezentanta Polski - Al-Shabab - zajął czwarte miejsce w tabeli saudyjskiej ekstraklasy, tracąc do mistrza kraju Al-Hilan 12 punktów. W lutym zagra w 1/8 finału Azjatyckiej Ligi Mistrzów, a jego rywalem będzie uzbecki Nasaf Qarshi.
W środku pola saudyjskiej drużyny Krychowiak będzie występować z byłym piłkarzem Valencii, Sevilli i Interu Argentyńczykiem Everem Banegą.
Przejdź na Polsatsport.pl