Marek Papszun: Slavia była faworytem do awansu. Przed rewanżem nie jest to takie oczywiste
Raków Częstochowa kolejny raz zagrał bardzo dobre spotkanie na arenie europejskiej. W ramach czwartej, decydującej rundy kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Konferencji UEFA podopieczni Marka Papszuna pokonali renomowaną Slavię Praga 2:1.
Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, gdyby piłkarze RKS-u byli bardziej skuteczni pod bramką rywala. Nawet w samej końcówce spotkania, w doliczonym czasie gry czerwono-niebiescy mieli kapitalną szansę na podwyższenie rezultatu.
Na uwagę zasługuje fakt, że również trener Slavii, Jindrich Trpisovsky na pomeczowej konferencji prasowej przyznał, że Raków był drużyną lepszą i zasłużenie wygrał. Świetna postawa wicemistrzów Polski sprawiła, że losy awansu do fazy grupowej są sprawą otwartą, mimo że przed tym dwumeczem zdecydowanym faworytem był czeski gigant.
ZOBACZ TAKŻE: Wymowne słowa trenera Slavii o stadionie Rakowa. Porównał go do...
- Przed tym meczem faworytem była Slavia i to było oczywiste. Po pierwszym spotkaniu, widząc co się działo, każdy zdaje sobie sprawę, że to nie jest już takie oczywiste. Oczywiście mam świadomość, że rewanż może tak nie wyglądać, ale jesteśmy drużyną, która jest w stanie awansować. To już nie jest taka różnica, jak była rok temu z Gent, gdzie najpierw wygraliśmy dość szczęśliwie - delikatnie mówiąc. Na rewanż jechaliśmy trochę jak na ścięcie, chociaż tam zagraliśmy lepiej. Myślę, że mamy szansę i na pewno z takim nastawieniem pojedziemy - powiedział trener Rakowa, Marek Papszun.
Slavia w ostatnich latach rywalizowała na europejskiej arenie z gigantami, takimi jak FC Barcelona, Inter Mediolan czy Chelsea. Ma niesamowite doświadczenie w rozgrywkach UEFA, ale Raków zdążył już udowodnić, że potrafi sprawiać niespodzianki i eliminować drużyny o dużej renomie - vide Rubin Kazań czy FK Astana. Slavia również dołączy do tego grona?
Przejdź na Polsatsport.pl