Z futsalu do kadry. Jakub Piotrowski zasłużył na powołanie
Trener reprezentacji Czesław Michniewicz przez wrześniowymi meczami Ligi Narodów z Holandią i Walią ma wiele problemów personalnych do rozwiązania. Na kilku pozycjach. Niewykluczone, że wzorem Jakuba Kiwiora, którego wyczarował z kapelusza na wcześniejsze mecze i teraz gracz Spezii wydaje się pewniakiem na mundial, będzie szukał nowych zawodników, którzy jeszcze w kadrze nie grali. W PZPN usłyszeliśmy, że niedawno selekcjoner gościł w... Zagrzebiu.
Nawet jeśli pojechał do Chorwacji na wakacje, to zapewne był na meczu Dinama Zagrzeb z Łudogorcem Razgrad w eliminacjach Ligi Mistrzów. W drużynie mistrza Bułgarii występuje Jakub Piotrowski, zawodnik grający na pozycji defensywnego pomocnika, który podobnie jak Kiwior grał kiedyś w reprezentacji młodzieżowej Michniewicza.
ZOBACZ TAKŻE: Polska zagra z Chile przed mundialem. Znamy datę i miejsce
Czy 25-letnik były zawodnik m.in Pogoni Szczecin, Stomilu Olsztyn, Genk, Beveren i Fortuny Duesseldorf ma szansę, aby zadebiutować w kadrze? Wydaje się, że obecnie nie ma wielu ciekawszych propozycji.
Pod uwagę należy brać fakt, że wciąż kontuzjowany jest Krystian Bielik, który był wymarzonym graczem selekcjonera na tę pozycję i świetnie sprawdzał się już u Jerzego Brzęczka. Od maja nie zagrał on ani jednego meczu. Forma Grzegorza Krychowiaka po przenosinach do Arabii Saudyjskiej będzie ogromnym znakiem zapytania, słaba liga, do której trafił, rozpocznie rozgrywki dopiero za tydzień. Jacek Góralski niby awansował sportowo, został graczem Bochum, ale jest po operacji oka i nie wiadomo, kiedy będzie zdrowy. Niepewna jest też najbliższa przyszłość Szymona Żurkowskiego, który z Empoli wrócił do Fiorentiny, ale klub szuka mu innego pracodawcy. Mateusz Klich stracił miejsce w składzie Leeds. W jego miejsce trener ściągnął dwóch Amerykanów, nie ma szans na regularną grę. Karol Linetty zagrał pierwszy mecz w pierwszym składzie Torino, ale mocnej pozycji w Turynie nie ma. Chorwat Ivan Juric pozostał trenerem, a w poprzednim sezonie wystawił Polaka w pierwszym składzie zaledwie w jedenastu meczach.
Piotrowski z Łudogorcem odpadł w eliminacjach Ligi Mistrzów, ale w pierwszym starciu play-off o Ligę Europy wygrał 1:0 z Żalgirisem Wilno i jest szansa, że będzie systematycznie występować na solidnej arenie europejskiej (w przypadku porażki Bułgarzy zagrają w Lidze Konferencji), co jest w kontekście obecności w kadrze kluczowe. Będzie można go obserwować aż do listopada, czyli do mundialu, na tle wartościowych rywali.
Wychowanek Unislavii Unisław (futsal) charakteryzuje się inteligentną grą, występował kiedyś jako zawodnik halowej piłki nożnej. Jest nico podobny do Jakuba Modera. Też chętnie rusza do przodu, ma dobre podanie, gra na jeden kontakt, bardzo dużo i mądrze biega. Dzięki temu, że grał w hali nie boi się małej gry w niewielkich przestrzeniach.
Spośród tych zawodników, którzy jeszcze nie byli w kadrze Michniewicza, a mogliby do niej w najbliższym czasie trafić i dostać szansę jedyną alternatywą dla Piotrowskiego mógłby być... odradzający się w Legii Bartosz Kapustka.
Kto wie, a może selekcjoner zmieści ich obu?
Przejdź na Polsatsport.pl