Adrian Kostera walczy z przeciwnościami losu na trasie Swiss Ultra, śpiewając piosenkę
Adrian Kostera walczy o zwycięstwo w Swiss Ultra 2022 - wyścigu na dystansie 10-krotnego Iron Mana. Polak jest w tej chwili trzeci i mierzy się z biegiem na 422 kilometry. Zadanie bardzo utrudnia mu padający deszcz. Sportowiec ma jednak swoje sposoby na poradzenie sobie z niesprzyjającą aurą.
W czwartek z udziału w Swiss Ultra wycofany został inny Polak, Robert Karaś. Zawodnik przewodził stawce z dużym zapasem nad rywalami, ale lekarze zakazali mu kontynuowania wyścigu. Zdaniem medyków, istniało realne zagrożenie dla życia naszego sportowca.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Karaś skomentował wycofanie z wyścigu. "Potrzeba kolejnej operacji"
Obecnie na trasie pozostał tylko jeden Polak, Adrian Kostera. Ma on już za sobą 38 kilometrów pływania, 1800 kilometrów przejechanych na rowerze, a teraz realizuje ostatni etap - 422 kilometry biegu. W klasyfikacji generalnej zajmuje trzecie miejsce, ustępując jedynie Belgowi Kennethowi Vanthuynenowi i Niemcowi Richardowi Jungowi.
Pogoda w Szwajcarii nie sprzyja jednak w ostatnich dniach zawodnikom. Padają rzęsiste deszcze, co jest nie tylko niekomfortowe, ale również sprzyja powstawaniu odcisków. "Te nieustanne opady deszczu dały się nam mocno we znaki. W efekcie nie wszystko idzie nam tak, jakbyśmy chcieli, bo nie udało nam się rozwinąć normalnego potencjału biegowego Adriana" - czytamy we wpisie na instagramowym koncie sportowca.
Kostera pokazał jednak, że potrafi radzić sobie mentalnie z przeciwnościami losu. Umieścił na swoim profilu krótką relację wideo, na której śpiewa piosenkę. Ma ona odgonić deszcz. "Go deszczu, go away, padaj sobie w inny dzień" - śpiewa zawodnik.
Przejdź na Polsatsport.pl