Jeśli Wojciech Szczęsny nie wyzdrowieje, w kadrze zastąpi go Rafał Gikiewicz
5 września selekcjoner musi wysłać powołania na zgrupowanie reprezentacji przed meczami Ligi Narodów z Holandią i Walią. Od tego momentu do meczów reprezentacyjnych odbędą się jeszcze dwie kolejki ligowe i puchary. W najlepszym wypadku zawodnicy mogą rozegrać po cztery mecze. Trzeba tak kombinować, aby nikogo istotnego nie pominąć, ewentualnie liczyć się, ktoś powołany może wypaść z powodu kontuzji podczas tej serii gier.
Czesław Michniewicz tym razem nie zamierza powoływać ponad 30 zawodników, jak to miało miejsce podczas wcześniejszego zgrupowania. Problemów z zebraniem wymarzonego składu ma jednak co nie miara. Od obsady bramki po linię ataku. Niepokoi fakt, że od początku sezonu nie gra numer jeden w bramce drużyny narodowej, czyli Wojciech Szczęsny. Opuścił już on dwa mecze Juventusu Turyn. Godnie zastępuje go trzy lata młodszy Włoch Mattia Perin (nie puścił gola w meczach z Sampdorią i Sassuolo) i nie ma pewności, że Polak wróci na następny weekend na prestiżowy mecz z Romą.
ZOBACZ TAKŻE: Z futsalu do kadry. Jakub Piotrowski zasłużył na powołanie
Jeśli nie dałby rady dojść do siebie przed terminem powołań do kadry, może go zastąpić... Rafał Gikiewicz. Jak się dowiedzieliśmy, gracz Augsburga, który jeszcze nigdy nie zagrał w reprezentacji (raz był powołany) od czterech lat występuje systematycznie swoich drużynach Bundesligi (wcześniej Union Berlin) i zbiera bardzo dobre recenzje, jest pod stałą obserwacją sztabu reprezentacji. I bardzo mocno bierze się pod uwagę jego kandydaturę.
Michniewcz chce mieć w szerokim składzie na mundial minimum dwóch doświadczonych bramkarzy. Albo inaczej: nie chce sobie pozwolić na trzech młodych.
Zasada zatem jest taka. Jeśli wypadnie ktoś z dwójki: Szczęsny, Łukasz Skorupski (Bologna), w to miejsce wskakuje Gikiewicz. Jeśli nie będzie do dyspozycji młody Kamil Grabara z Kopenhagi (jest obecnie kontuzjowany), wówczas selekcjoner wybierze kogoś z dwójki Bartłomiej Drągowski (Spezia), Radosław Majecki (właśnie przeszedł z Monaco do Brugge i w Belgii zagrał we wszystkich czterech spotkaniach).
Czyli ewentualnie stary za starego, a młody za młodego...
Przejdź na Polsatsport.pl