Jakub Popiwczak o Bartoszu Kurku: Jest jak ojciec, który się zaopiekuje
Reprezentacja Polski rozpocznie w piątek udział w siatkarskich mistrzostwach świata. "Biało-Czerwoni", z kapitanem drużyny Bartoszem Kurkiem na czele, bronić będą tytułów wywalczonych w 2014 i 2018 roku. - Mogę wypowiadać się o Bartku w samych superlatywach, bo nigdy nie zostawi nas w potrzebie - powiedział w rozmowie z Polsatem Sport Jakub Popiwczak, libero naszej kadry.
Na dobę przed wielką inauguracją nastroje w polskim obozie są bardzo dobre. - Jak na razie nie czuć wielkiej ekscytacji, a żarty wciąż się nas trzymają. Turniej zaczniemy z wysokiego C, ale myślę, że jesteśmy przyzwyczajeni do presji. Wszyscy wiemy, jakie są oczekiwania względem nas w Polsce i musimy temu sprostać - tłumaczył Popiwczak.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ siatkarzy 2022: Plan transmisji pierwszego dnia
Mecz z Bułgarią odbędzie się w katowickim Spodku, miejscu wyjątkowym dla polskiej siatkówki. - Coraz bardziej przyzwyczajam się do tego ogromnego zainteresowania kibiców. Poznaję po kolei legendarne hale: Gdańsk, Kraków czy Spodek. Nie mogę się doczekać inauguracji mundialu - przyznał libero.
Popiwczak ma 26 lat, ale dopiero od niedawna zaczął odgrywać ważniejszą rolę w reprezentacji Polski. Tegoroczny mundial będzie dla niego pierwszym w karierze. - Od dziecka marzyłem o byciu w reprezentacji. Chciałem rozgrywać nie tylko pojedyncze mecze, ale przede wszystkim wyjechać na wielką imprezę. Teraz marzenie się spełnia: jestem członkiem wspaniałej reprezentacji, która chce być najlepsza na świecie - cieszył się zawodnik.
Libero zdradził też rolę, jaką w drużynie pełni kapitan Bartosz Kurek. - Bartek to czasami roześmiany kolega, z którym można sobie pożartować, a czasem ojciec, który się zaopiekuje, wskaże drogę i wszystko załatwi. Mogę wypowiadać się o nim w samych superlatywach, bo nigdy nie zostawi nas w potrzebie. Dba o najmłodszych i starszych, o atmosferę w zespole, o wszystko - chwalił Jakub Popiwczak.
Mundial potrwa do 11 września.
