Vuelta a Espana: Australijczyk wygrał ósmy etap, Remco Evenepoel wciąż liderem

Vuelta a Espana: Dwóch kolarzy grupy DSM wycofanych z wyścigu. Powodem COVID-19

Sobotni etap długości 153,4 km kończyła licząca ponad 10 km wspinaczka, prowadząca na metę na przełęczy Collau Fancuaya.

Na początku tego podjazdu czołowa grupa liczyła jeszcze ośmiu kolarzy, ale na ok. 6 km przed metą samotnie zaatakował Vine i systematycznie powiększał przewagę. Natomiast jego niedawnych towarzyszy ucieczki coraz skuteczniej gonili czołowi kolarze klasyfikacji generalnej.

Ostatecznie Australijczyk, który już jest jednym z bohaterów tegorocznej Vuelty (mimo odległego miejsca w klasyfikacji generalnej), wyprzedził o 43 sekundy Hiszpana Marca Solera (UAE Team Emirates) oraz Estończyka Reina Taaramaee (Intermarche-Wany-Gobert Materiaux).

Poprzednio Vine był najlepszy na szóstym etapie - 25 sierpnia.

- To niesamowite. Myślę, że po pierwszym zwycięstwie nabrałem o wiele więcej pewności siebie. (...) po prostu czułem się o wiele bardziej naturalnie podczas jazdy w grupie - cieszył się Australijczyk.

W klasyfikacji generalnej Evenepoel, który w sobotę przyjechał na metę jako piąty, wyprzedza o 28 s Hiszpana Enrica Masa (Movistar).

Bardzo ceniony w kolarskim środowisku Belg, uznawany dotychczas raczej za specjalistę od klasyków, po raz kolejny pokazał się z dobrej strony. Tym razem nie udało mu się jednak powiększyć przewagi nad wielkim konkurentem - Słoweńcem Primozem Roglicem (Jumbo-Visma), triumfatorem trzech poprzednich edycji Vuelty.

Roglic przyjechał na siódmej pozycji, tuż za Evenepoelem oraz Hiszpanem Masem - cała trójka straciła 1.20 do Vine'a.

W wyścigu uczestniczy dwóch Polaków - Łukasz Owsian (Arkea-Samsic) i Kamil Małecki (Lotto Soudal). W sobotę zajęli odległe lokaty (odpowiednio - 127. i 143) i sklasyfikowani są w drugiej setce.

Na niedzielę zaplanowano kolejny wymagający etap - z Villaviciosy do Les Praeres, długości 171,4 km.

Zakończenie wyścigu 11 września w Madrycie.