Kolejni polscy siatkarze uhonorowani w Alei Gwiazd
Artur Szalpuk: To bardzo miłe wyróżnienie, ale wolałbym robić teraz coś innego
Kolejni polscy siatkarze uhonorowani w Alei Gwiazd
Krzysztof Ignaczak, Robert Prygiel i Artur Szalpuk odsłonili w niedzielę odciski swoich dłoni w katowickiej Alei Gwiazd Siatkówki w pobliżu Spodka. Nie dojechali na uroczystość Damian Schulz i Wilfredo Leon. Organizatorom psikusa spłatała deszczowa pogoda.
„Spodek to dla mnie miejsce magiczne. Tu się dla mnie wszystko zaczynało i tu się skończyło mistrzostwami świata w 2014 roku. Zawsze, kiedy tu wracam, to jest taka łezka sentymentu. Fajnie było tu znów wysłuchać w biało-czerwonym stroju Mazurka Dąbrowskiego” – powiedział Ignaczak.
Zobacz także: Polska – Meksyk. Gdzie obejrzeć transmisję?
Polscy siatkarze w Katowicach od piątku walczą o trzecie z kolei mistrzostwo globu.
„Teraz będę się tutaj przypominał ludziom. To dla mnie wielka chwila. Cieszę się niezmiernie. Mam małe dłonie, może dlatego nie byłem rozgrywającym, tylko libero. Lepiej się odbijało piłkę dwoma rękami, niż dziesięcioma palcami” – śmiał się Ignaczak.
Prezydent Katowic Marcin Krupa zaznaczył, że nie przewiduje ograniczenia miejsca dla odcisków dłoni kolejnych siatkarskich polskich gwiazd.
„Nasi w mistrzostwach grają jak petarda i mam nadzieję, że znów w finale MŚ podniosą Spodek, który odleci” – stwierdził.
Artur Szalpuk przyznał, że wolałby się w niedzielę przygotowywać z kadrą do wieczornego meczu z Meksykiem.
„To czyste sportowe uczucie, ale nie płaczę po nocach w poduszkę. Kibicuję reprezentacji, muszę się starać o to, by jeszcze być może kiedyś założyć jej koszulkę” – stwierdził Szalpuk.
Zorganizowana po raz piąty uroczystość, przy dźwiękach orkiestry dętej, miała trwać dłużej, jednak skróciła ją ulewa.
Przejdź na Polsatsport.pl