Maciej Stolarczyk nie narzeka na napięty grafik. "Granie co trzy jest czymś normalnym"
Najpierw w czwartek spotkanie w Opolu z pierwszoligową Odrą w Pucharze Polski, w niedzielę w Lubinie starcie w piłkarskiej ekstraklasie z KGHM Zagłębiem - taki dwumecz czeka piłkarzy Jagiellonii. Białostoczanie nie wracają w tym czasie do domu, pozostają na południu kraju.
Trener Jagiellonii Maciej Stolarczyk mówi o wyjazdowym dwumeczu, ale na razie priorytetem jest spotkanie w 1/32 finału piłkarskiego Pucharu Polski z Odrą w Opolu. Kadra na oba mecze liczy 23 zawodników; znalazł się w niej - po raz pierwszy od ponad roku - chorwacki stoper Ivan Runje, który długo zmagał się z urazem, potem przechodził rehabilitację i wchodził w trening przy pełnych obciążeniach.
ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Żukowski został wypożyczony do Lecha Poznań z Rangers FC
Chorwat, który przed kontuzją był jednym z kluczowych zawodników Jagiellonii, nie zagrał w żadnym meczu od ponad roku. Jak sam mówi, przez ostatnie trzy tygodnie normalnie trenował z drużyną, z tego przez dziesięć ostatnich dni ćwiczył z pełnym obciążeniem. - Jestem szczęśliwy, wiem jak długo trwała ta przerwa, ile potu wylałem podczas rehabilitacji, ile przyjąłem zastrzyków i leków. W pewnym momencie pojawił się znak zapytania, czy w ogóle wrócę - przyznał piłkarz, cytowany przez klubowe media.
Jego powrót może okazać się rozwiązaniem w przypadku meczu niedzielnego w Lubinie, w którym nie będzie mógł zagrać - z powodu nadmiaru żółtych kartek - inny obrońca Rumun Bogdan Tiru. W tej formacji Jagiellonia wciąż ma plagę kontuzji i związane z nią problemy kadrowe.
Pytany o skład na mecz pucharowy Stolarczyk zapewniał na wtorkowej konferencji prasowej, że zagrają najlepsi. - Jestem zwolennikiem teorii, że mecze to sól piłki i granie co trzy dni jest czymś normalnym na całym świecie. Oczywiście pamiętamy, na jakim etapie są poszczególni zawodnicy. Nie wszyscy przepracowali okres przygotowawczy z drużyną z powodu kontuzji. Najważniejsza jednak będzie dyspozycja na treningach i ci otrzymają szanse - mówił szkoleniowiec.
- Koncentrujemy się na sobie i naszych zadaniach. Jedziemy do Opola jako faworyt i po analizie przeciwnika, tego, co prezentował, najważniejszym dla nas jest to, abyśmy wykorzystali nasz potencjał i wykreowane okazje - dodał Stolarczyk.
Odnosząc się do meczu ligowego w Lubinie przyznał, że Zagłębie będzie w nieco lepszej sytuacji, jeśli chodzi o regenerację spotkaniu w Pucharze Polski, bo swoje spotkanie rozgrywa już we wtorek i to z zespołem czwartoligowym. - To z pewnością będzie dla nich jakimś "handicapem", ale my czujemy się dobrze przygotowani od strony fizycznej, zatem nie widzę tutaj jakiegoś zagrożenia - mówił trener Jagiellonii.
Początek meczu Odry Opole z Jagiellonią - w czwartek o godz. 18. Niedzielny mecz w Lubinie rozpocznie się o godz. 12.30.
Przejdź na Polsatsport.pl