US Open: Carlos Alcaraz w półfinale
Rozstawiony z "trójką" Carlos Alcaraz po trwającym ponad pięć godzin pojedynku pokonał Włocha Jannika Sinnera 6:3, 6:7 (7-9), 6:7 (0-7), 7:5, 6:3 w ćwierćfinale turnieju tenisowego US Open. To jego największy sukces wielkoszlemowy. W czwartym secie Hiszpan obronił piłkę meczową.
Spotkanie zakończyło się przed godz. 3 w nocy miejscowego czasu (nad ranem w Polsce) - najpóźniej w historii US Open.
- Nie wiem, jak to zrobiłem. Poziom, na którym grałem, poziom tego meczu, był niesamowity – powiedział tuż po zwycięstwie 19-letni Alcaraz.
Hiszpan w czwartym secie, przy stanie 4:5 dla rozstawionego z numerem 11. Włocha, obronił piłkę meczową.
- Wierzyłem w siebie. Zawsze jest nadzieja, dopóki nie przegrasz. Wierzyłem w swoją grę – przyznał.
Pojedynek trwał prawie pięć godzin i 20 minut, był drugim najdłuższym w historii imprezy.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek zabrała głos po ćwierćfinale US Open
Robiący błyskawiczne postępy Alcaraz nie dotarł wcześniej do półfinału turnieju wielkoszlemowego. Teraz walczy nie tylko o końcowy triumf, ale również o pozycję lidera światowego rankingu.
W półfinale jego rywalem będzie świetnie spisujący się tutaj Frances Tiafoe. Rozstawiony z numerem 22. Amerykanin wyeliminował w ćwierćfinale w trzech setach Rosjanina Andrieja Rublowa, a wcześniej wygrał m.in. ze słynnym Hiszpanem Rafaelem Nadalem.
- Frances pokonał już Rafę, Rublowa. Jest bardzo pewny siebie, będzie naprawdę ciężko. Ale chcę wykorzystać ten moment, mój pierwszy awans do półfinału - skomentował Hiszpan.
Przejdź na Polsatsport.pl