Kamil Stoch w euforii po meczu Polska - Brazylia! "Chciałem przeżyć to z kibicami"
Mecz Polska - Brazylia w półfinale mistrzostw świata siatkarzy wywołał gigantyczne zainteresowanie również wśród przedstawicieli innych dyscyplin sportowych. W katowickim Spodku obecny był m.in. Kamil Stoch.
Polski skoczek, multimedalista igrzysk olimpijskich z wysokości trybun dopingował Biało-Czerwonych, którzy po niesamowitych emocjach wygrali 3:2.
- Ogólnie śledzę siatkówkę i ten ostatni mecz z USA był niesamowity. Cieszę się, że miałem okazję tutaj być i zobaczyć reprezentację na żywo, bo grają naprawdę super. Chciałem przeżyć to z kibicami i móc zdzierać gardło - powiedział Stoch.
ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Bieniek: Trener apelował do nas, żebyśmy byli cierpliwi
Atmosfera w trakcie meczu Polska - Brazylia była bardzo gorąca. Katowicki Spodek był wypełniony po brzegi, a trybuny poniosły naszych siatkarzy do zwycięstwa.
- Myślę, że to można porównać jedynie z turniejem w Zakopanem, ale to nie jest to samo. Tutaj jest kocioł, wszystko zamknięte, ten głos zostaje w środku. U nas to wszystko niesie się w inną stronę. Te dwa sporty łączy to, że jest super atmosfera, jest rodzinnie, przyjemnie i są niesamowite emocje - rzekł.
Na koniec Stoch został zapytany, czy wybiera się na niedzielny finał siatkarskiego mundialu.
- Jak mi dacie bilety, to tak (śmiech) - skwitował Stoch, bowiem wejściówki na finał zostały już dawno wyprzedane.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl