MŚ siatkarzy 2022: Paweł Zatorski o tajemniczym ćwiczeniu Polaków
- Mamy jedno ćwiczenie, którego nazwy nie wspomnę, które przygotowuje nas na takie mecze - przyznał Paweł Zatorski, libero siatkarskiej reprezentacji Polski, po półfinałowym meczu z Brazylią (3:2) podczas MŚ 2022.
Po awansie Polski do finału mistrzostw świata, Zatorski ma szansę zdobyć trzecie złoto siatkarskiego mundialu w swojej karierze.
- Takie są fakty. Myślę, że nie to będzie mi zaprzątało głowę podczas sobotniej nocy. Cieszymy się, że rozsądnie zagraliśmy ten półfinał. Mamy więcej czasu na regenerację i skupiamy się na kolejnym rywalu - powiedział.
Występ Zatorskiego w półfinale stał pod znakiem zapytania, gdyż doświadczony libero zmaga się z urazem.
- Jestem przekonany, że w finale, na emocjach, będę się czuł dobrze i nie będzie gorzej. Muszę myśleć o taktyce, a nie trzecim medalu czy kontuzji. Marzę o tym, żeby to zaprzątało mi głowę, a nie to, co mnie boli i co może się wydarzyć - przyznał.
Zatorski uchylił nieco rąbka tajemnicy odnośnie ćwiczenia siatkarzy reprezentacji Polski, które przygotowuje ich na trudne chwile podczas ważnych meczów.
- Mamy jedno ćwiczenie, którego nazwy nie wspomnę, które przygotowuje nas na takie mecze. Kopiemy piłkami po hali, jesteśmy wkurzeni - to chyba autorski pomysł trenera. Często i on, i my sami sobie powtarzamy w trakcie takich chwil, że to jest taki moment - takie ćwiczenie. Te emocje są znajome i to nam pomaga - zdradził.
Przejdź na Polsatsport.pl