Piłkarz stracił przytomność podczas meczu Fortuna 1 Ligi. Na boisko wjechała karetka (WIDEO)
Do mrożących krew w żyłach scen doszło podczas piątkowego meczu Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec. Po zderzeniu głowami z Maciejem Sadlokiem nieprzytomny na murawę padł Sebastian Bonecki.
Do zdarzenia doszło tuż przed końcem pierwszej połowy spotkania. Zagłębie Sosnowiec atakowało bramkę gospodarzy, a do dośrodkowania wyskoczył Bonecki. Tuż obok niego znalazł się obrońca Ruchu Maciej Sadlok.
ZOBACZ TAKŻE: Nowy trener Podbeskidzia Bielsko-Biała ma jeden cel. Wie od czego zacząć
Piłkarze zderzyli się głowami i padli na murawę. Inni zawodnicy natychmiast zaczęli machać w kierunku sędziego, sugerując przerwanie gry. Arbiter nie zwlekał i wezwał na boisko służby medyczne. Szybko okazało się, że w znacznie gorszym stanie jest Bonecki. Stracił przytomność i wymagał interwencji lekarzy. Po kilku minutach na murawę wjechała karetka, która zabrała pomocnika do szpitala. Tam piłkarz przechodzi kompleksowe badania.
Obrońca chorzowian wstał o własnych siłach i kontynuował grę. Sędzia, po analizie VAR, podyktował z kolei rzut karny dla sosnowiczan, a Sadlokowi pokazał dodatkowo żółtą kartkę. Maksymilian Rozwandowicz nie wykorzystał jednak jedenastki.
Spotkanie skończyło się wynikiem 2:0 dla Ruchu.
Przejdź na Polsatsport.pl