Bartosz Kurek zdradził, co powiedział kolegom z reprezentacji po porażce w finale mistrzostw świata
Bartosz Kurek: To coś niesamowitego, że zagraliśmy w trzecim finale MŚ z rzędu
Finał MŚ siatkarzy 2022: Polska – Włochy 1:3. Skrót meczu
- Mają być z siebie dumni i powinni trzymać głowy wysoko - powiedział Bartosz Kurek swoim kolegom z drużyny po porażce z Włochami w finale mistrzostw świata. Kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski wypowiedział się na temat srebrnego medalu zdobytego przez Biało-Czerwonych podczas mundialu.
Najpierw polski siatkarz powiedział kilka zdań na temat samego meczu finałowego czempionatu.
- Siatkarsko żyjemy w dużym luksusie. Widzę po moich kolegach, że nie są do końca zadowoleni, mimo że dla mnie - dla chłopaka, który jeszcze pamięta, jak Polska nie była taką wielką siatkarską potęgą - to jest coś niesamowitego, że gramy w trzecim finale. Dzisiaj nie jesteśmy do końca zadowoleni z siebie, ale musimy uznać wyższość Włochów, bo zagrali na pewno lepiej od nas - stwierdził.
Później kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski zdradził, co po porażce powiedział kolegom z reprezentacji.
- Powiedziałem im, że mają być z siebie dumni i powinni trzymać głowy wysoko. Wykonali kawał super roboty. Przed nimi jeszcze tony medali i mam nadzieję, że z cenniejszego kruszcu, niż ten, który teraz zdobyliśmy - powiedział.
ZOBACZ TAKŻE: Marcin Janusz: Lekki niedosyt jest, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia
Kurek podsumował także zakończony sezon reprezentacyjny i współpracę z Nikolą Grbiciem.
- Byliśmy na fali wznoszącej od początku do końca. Poziom naszej gry i naszych treningów rósł z każdym dniem. To daje świetną perspektywę na przyszłość. Pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku. W finale może tego wysokiego poziomu nie złapaliśmy, ale on cały czas rósł. Z czasem ta reprezentacja nabierze jeszcze więcej doświadczenia i rozegramy więcej takich spotkań - ocenił.
Na koniec polski siatkarz zwrócił się do kibiców.
- Tylko i aż dziękujemy. Czasami te dni na zgrupowaniach się dłużą. Treningi bywają zbyt trudne. Rozłąka z najbliższymi też jest bolesna. Kiedy przychodzi się na hale i czuje się wsparcie naszych kibiców to naprawdę rekompensuje wszystko - podsumował.
Całość rozmowy w załączonym materiale wideo.