Marcin Janusz: Lekki niedosyt jest, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia
Marcin Janusz: Wierzę, że wyciągnę lekcję na przyszłość
Finał MŚ siatkarzy 2022: Polska – Włochy 1:3. Skrót meczu
– Za kilka dni docenię to, co się stało, ale dziś – jest smutno – powiedział rozgrywający siatkarskiej reprezentacji Polski Marcin Janusz po przegranym 1:3 finale mistrzostw świata z Włochami w Katowicach.
– Trzeba docenić to, jak dziś zaprezentowali się Włosi. Bardzo wysoko zawiesili nam poprzeczkę. Momentami się łapaliśmy, może w drugim secie mieliśmy szansę, żeby odwrócić losy spotkania, ale rywale szybko wrócili na swój wysoki poziom – dodał.
Zobacz także: Przyznano nagrody indywidualne MŚ 2022. Polacy wśród najlepszych!
Podkreślił, że Polacy pokazali w turnieju, iż udało się zbudować prawdziwą drużynę, która potrafi wychodzić z trudnych momentów,
– Mieliśmy takie w ćwierćfinale, półfinale (USA i Brazylia), w finale też. Dwa razy się udało i wyszliśmy zwycięsko. Dziś walczyliśmy, ostatecznie musieliśmy uznać wyższość przeciwnika. Mamy bazę do tego, co będzie w kolejnych sezonach reprezentacyjnych. Lekki niedosyt jest, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia – stwierdził.
Przyznał, że przezwyciężone w turnieju trudności zbudują zespół na przyszłość.
Przejdź na Polsatsport.pl