Włoskie media: Niebo nad Katowicami niebieskie jak nigdy
Włoscy siatkarze grali "nieziemsko"- oceniła "La Gazzetta dello Sport" po wygranym przez nich 3:1 z Polską finale mistrzostw świata w Katowicach. Mistrzowski tytuł zdobyli po 24 latach.
Dziennik podkreślił, że teraz Włosi chcą sięgnąć po olimpijskie złoto na igrzyskach w Paryżu i "napisać kolejny ważny rozdział w historii sportu".
Zobacz także: MŚ siatkarzy 2022: Przyznano nagrody indywidualne. Polacy wśród najlepszych!
Rzadko zdarza się, aby w weekendowy wieczór w dniu rozgrywek piłkarskiej Serie A wiadomości z innej dyscypliny zdominowały serwisy informacyjne, nie tylko sportowe. Tak stało się w niedzielę przed północą po wygranej Włochów z Polską, co wywołało we wszystkich mediach ogromny entuzjazm.
"La Gazzetta dello Sport" podkreśliła poetycko, że niebo nad Katowicami jest tak niebieskie (azzurro) jak nigdy.
Jak zaznaczyła, 24 lata po zdobyciu mistrzostwa świata z zawodnikiem Ferdinando De Giorgi na boisku, teraz drużyna jego podopiecznych, która już zdobyła mistrzostwo Europy, weszła na sam szczyt. Włosi według gazety dokonali tego wbrew wszelkim prognozom i pokazali podczas gry, że nie boją się Polaków, za którymi stał cały katowicki Spodek.
Piękno gry Włochów, jak zauważono w relacji, polegało na tym, że nigdy się nie poddawali, cierpieli, odzyskiwali siły i niemal "zębami chwytali się koszulek rywali". W pewnym momencie polscy kibice zorientowali się, że "klimat się psuje"; "połowa z nich przestała śpiewać, a uśmiechali się już tylko Azzurri, idący po mistrzowski tytuł mimo prób podejmowanych przez zawodników (Nikoli) Grbica"- relacjonuje dziennik.
Dodaje następnie: "Ale tu dopiero zaczęła się włoska legenda, która teraz bierze na cel Paryż", czyli Igrzyska w Paryżu w 2024 roku.
Agencja Ansa przypomina, że to czwarte mistrzostwo świata dla Włochów w historii siatkówki. Odnotowuje, że począwszy od trzeciego seta Włosi zaczęli przejmować kontrolę nad meczem popełniając coraz mniej błędów i jednocześnie przysparzając coraz więcej problemów rywalom.
Dziennik "La Repubblica" zauważa nie bez sarkazmu odnosząc się do owacji i okrzyków kibiców gospodarzy: "Słabość przeciwnika mierzy się decybelach; wiedzieli to Włosi. Gdy stopniowo obniżała się wrzawa w Spodku, co było odbiciem strachu polskich faworytów, kształtu nabierał wyczyn" Włochów.
Azzurri pod wodzą trenera De Giorgi rozegrali "doskonały mecz"- podsumowuje "Corriere della Sera".
w poniedziałek mistrzowie świata zostaną przyjęci w Rzymie przez prezydenta Włoch Segio Mattarellę w pałacu na Kwirynale.