Matthew Anderson zagra w rosyjskim klubie. Zaskakująca decyzja
Matthew Anderson zerwał umowę w Chinach i przeniesie się do Zenitu Sankt Petersburg. Amerykański siatkarz wraca tym samym do Rosji po dwóch latach przerwy.
Odkąd Rosja najechała w lutym bieżącego roku Ukrainę, zdecydowana większość sportowców opuszcza kraj agresora. FIFA znowelizowała nawet przepisy, aby dać piłkarzom grającym w lidze rosyjskiej możliwość odejścia na roczne wypożyczenie do zagranicznych klubów. Tym bardziej dziwi decyzja Andersona.
ZOBACZ TAKŻE: Prezes Trefla Gdańsk: Każdy klub dołożył cegiełkę do sukcesu reprezentacji siatkarzy
Kilka tygodni temu, podczas mistrzostw świata, Amerykanin był pytany przez polskich dziennikarzy, czy rozważa powrót do Europy po okresie gry w Chinach. Zawodnika na pozycję przyjmującego poszukiwała ZAKSA Kędzierzyn Koźle i niektórzy sugerowali transfer Andersona właśnie do polskiego klubu. Sam gracz podchodził natomiast do tematu ostrożnie i przypominał, że wciąż ma ważny kontrakt w Kraju Środka.
Tymczasem portal BO Sport doniósł we wtorek, że Andersona skusiła oferta ze strony Zenita Sankt Petersburg. Amerykanin wraca tym samym do ligi rosyjskiej po dwóch latach przerwy. Wcześniej (w latach 2012 - 2019) bronił także barw Zenita Kazań.
Przejdź na Polsatsport.pl