EuroBasket 2022: Znamy przyszłość trenera reprezentacji Słowenii
Prezes Słoweńskiej Federacji Koszykówki Matej Erjavec nie krył rozczarowania po ćwierćfinałowej porażce 87:90 z Polską w mistrzostwach Europy, ale powiedział, że na stanowisku selekcjonera pozostaje Aleksander Sekulic.
"Oczywiście porażki nie spodziewaliśmy się, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że drużyna Polski może być niebezpieczna. Pokazaliśmy dwie twarze. Oczywiście łatwo jest być mądrym po meczu, ale potrzebujemy trochę czasu, aby przeprowadzić właściwą analizę" - zaznaczył prezes Erjavec cytowany przez portal rtv slo.
Sternik słoweńskiej koszykówki ocenił, że w pierwszej połowie jego drużyna zagrała katastrofalnie, a w trzeciej kwarcie pokazała mistrzostwo, co nie przełożyło się na zwycięstwo. Dodał, że "nigdy nie widział takiej twarzy reprezentacji, która pojawiła się w drugiej kwarcie. Słowenia na dziesięć meczów z Polską dziewięć razy by wygrała".
ZOBACZ TAKŻE: Jarosław Zyskowski: To sen, z którego nie chcesz się zbudzić
"Dziesięć lat temu bylibyśmy szczęśliwi, gdybyśmy awansowali do ćwierćfinału, ale dziś startujemy z pozycji faworytów i o wiele więcej się od nas oczekuje. Mam nadzieję, że na mistrzostwach świata, na które jeszcze musimy się zakwalifikować, zatrzemy te złe wrażenie" - podkreślił.
Według zapewnień Erjaveca na ławce trenerskiej pozostanie 44-letni Sekulic, który w zeszłym roku po raz pierwszy poprowadził drużynę na igrzyska olimpijskie, gdzie grał nawet w półfinale. Zdaniem prezesa to świetny szkoleniowiec, który ma ważny kontrakt do końca przyszłego roku.
