Bożydar Iwanow: Tu dostatek, w innych miejscach gorzej. Zaczyna się zgrupowanie reprezentacji Polski

Bożydar Iwanow: Tu dostatek, w innych miejscach gorzej. Zaczyna się zgrupowanie reprezentacji Polski
fot. PAP

Nie był to najgorszy weekend dla polskich piłkarzy występujących zagranicą. Robert Lewandowski – wiadomo, jego gole to „stały fragment gry” ligowych meczów w barwach Barcelony. Kapitalny wieczór zaliczył mający aspiracje do gry u jego boku w kadrze Karol Świderski w Charlotte FC. Debiutanckie trafienie na wypożyczeniu do Vitesse zaliczył Bartosz Białek, zwycięską bramkę w prestiżowej potyczce z Twente zapisał na koncie Paweł Bochniewicz z Heerenveen, ale show weekendu skradł Rafał Gikiewicz.

To nie „Duma Katalonii” czy Inter Mediolan pokonały w tym sezonie FC Bayern. Zrobił to skromny FC Augsburg. Rękoma i nogami „Gikiego”. To będzie jeden z najbardziej niezapomnianych meczów w całej jego karierze.


Dziś oficjalny początek zgrupowania reprezentacji Polski, a trzech ostatnich z wymienionych „bohaterów” nie ma zarezerwowanych pokoi w warszawskim Double Tree By Hilton. Bez obaw, nie zamierzam wsadzać kija w mrowisko i szukać dziury w całym wraz ze stwierdzeniem, że maile z powołaniami powędrowały pod niewłaściwe adresy ale ktoś nie do końca zaznajomiony ze stanem polskiej piłki mógłby być zdziwiony. Mamy tak dużą grupę świetnych zawodników, że możemy bez bólu pomijać kogoś takiego jak na przykład Gikiewicz?


Temat Rafała w kontekście reprezentacji „grany” jest od dawna. Powołał go do kadry - raz - Jerzy Brzęczek, gdy urazu doznał Wojciech Szczęsny, a w „narodowy” dres przebierał się jeszcze Łukasz Fabiański. Dziś – mimo zakończenia przygody z „orzełkiem na piersi” „Fabiana” – bramkarz z Olsztyna mógłby liczyć na telefon też w podobnej sytuacji – niedyspozycji numeru jeden. Czesław Michniewicz postawił w tym temacie sprawę jasno już dawno.

 

Nawet jeśli golkiper „Juve” nie wydobrzeje na czwartkowy bój z Holandią między słupkami stanie Łukasz Skorupski. Zasłużył na to nie tylko heroiczną postawą w pierwszym meczu tych ekip w Rotterdamie, gdzie po laniu w Brukseli z Belgami pomógł nam w uratowaniu twarzy. Od ponad dziesięciu lat pełni swą służbę numeru trzy i dwa pokornie i nigdy nie zawodzi. Nie wyobrażam sobie, żeby przy niedyspozycji „Szczeny” do bramki nie wszedł „Skorup”. Nie chce powiedzieć, że na „swoje miejsce w szeregu” Gikiewicz zareagowałby jak kiedyś Tomasz Kuszczak tuż przed startem EURO 2008, ale to po prostu mogłoby nie zdać egzaminu. Być może charyzmatyczny bramkarz powinien po prostu być w kadrze już wcześniej. Wtedy sytuacja byłaby inna. Nawet przy latach dominacji pary „Fabiański-Szczęsny”. Choć w piłce żaden etap nie jest zamknięty raz na zawsze. Pamiętamy kto nagle na EURO 2012 został bramkarzem numer jeden.


ZOBACZ TAKŻE: Kolejny dzień w biurze. „Lewy” strzela, ale czy tak samo będzie w biało-czerwonych barwach?


Przypadki Bochniewicza i Białka są inne. Środkowi obrońcy grający swobodnie lewą nogą to „towar” pilnie poszukiwany. Także przez nasz sztab, który będzie chciał grać w systemie z trzema stoperami. „Niestety” Michniewicz oglądał „Bochena” przed tygodniem, gdy ten grał z Ajaksem w Amsterdamie, a zespół z Fryzji poległ aż 0:5. Zły czas, paskudny rywal jak na pokazanie swych reprezentacyjnych aspiracji. Białek? Napastnik o takich warunkach i nieco innym profilu niż reszta – pod nieobecność Adama Buksy oczywiście – pewnie poszerzyłby wachlarz możliwości. Ale – umówmy się – wiele wskazuje na to, że i tak będziemy zaczynać mecze jednym napastnikiem i wiadomo, o kogo chodzi. Odbudowujący swoją pozycję na wypożyczeniu do w Arnhem Bartek i tak byłby piąty albo szósty w kolejce. Poza tym nie dostał zaproszenia nawet od Michała Probierza z drużyny do lat 21. Niech czeka. Choć w tej sytuacji łatwo mieć nie będzie. Choć i tak jest w lepszej sytuacji niż Gikiewicz – po prostu jest piętnaście lat młodszy… Bramkarzy i napastników w formie mamy dostatek szkoda, że w innych formacjach nie jest już tak dobrze.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Włochy - Francja. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie