Czesław Michniewicz: Trzeba zastanowić się nad składem na niedzielę
Reprezentacja Polski wyraźnie przegrała z Holandią 0:2. "Oranje" dominowali niemalże przez pełne 90 minut. - Musimy przeanalizować to spotkanie, aby wiedzieć, co zrobić inaczej w niedzielę - powiedział po końcowym gwizdku selekcjoner Czesław Michniewicz.
Opiekun polskiej kadry wskazał w rozmowie z Polsatem Sport, co zadecydowało o utracie przez "Biało-Czerwonych" dwóch bramek. - W obu przypadkach kluczowe było zagranie na jeden kontakt. Tak się dziś gra na świecie, klasowe zespoły nie marnują podobnych sytuacji - powiedział Michniewicz.
ZOBACZ TAKŻE: Jan Bednarek: Kluczowym momentem był początek drugiej połowy
Redaktor Marcin Lepa zapytał selekcjonera, czy nie żałuje, że drugi napastnik, Arkadiusz Milik, pojawił się na boisku dopiero po przerwie. - Granie dwójką napastników wydaje się czasem być rozwiązaniem wszystkich problemów, ale tak nie jest. Nie to jest najtrudniejsze. Problem w tym, kto ma tych napastników obsługiwać, jak mają ze sobą współpracować - odparł 52-latek.
Milik, tuż po wejściu na murawę, miał dobrą okazję na doprowadzenie do remisu. Nie wykorzystał jej jednak, a później był już niewidoczny.
- Mieliśmy tę szansę, próbował też Sebastian Szymański. Niestety druga bramka dla Holendrów odebrała nam chęć odwrócenia losów spotkania. Musimy zastanowić się, dlaczego tak się stało - tłumaczył selekcjoner.
W niedzielę Polacy powalczą z Walijczykami o pozostanie w Dywizji A. "Biało-Czerwoni" potrzebują zwycięstwa lub remisu. - Bardzo trudny mecz przed nami, ale wszystko zależy od nas. Musimy przeanalizować to spotkanie, aby wiedzieć, co zrobić inaczej w niedzielę. Gdybyśmy zremisowali z Holandią, sprawa utrzymania byłaby załatwiona. Tak się niestety nie stało i teraz trzeba zastanowić się nad składem - zakończył Michniewicz.
Pierwszy mecz na mundialu Polacy rozegrają 22 listopada. Ich rywalem będą Meksykanie.
Przejdź na Polsatsport.pl