Michniewicz nie umie wykorzystać potencjału Lewandowskiego? "Widać frustrację"
Reprezentacja Polski pod wodzą Czesława Michniewicza zagrała kolejne rozczarowujące spotkanie. Tym razem Biało-Czerwoni w czwartkowy wieczór ulegli Holandii w Lidze Narodów 0:2, ale nie wynik, lecz styl pozostawiał wiele do życzenia.
Polacy zagrali bardzo mizernie na tle faworyzowanego rywala. Po końcowym gwizdku z trybun PGE Stadionu Narodowego w Warszawie dało się usłyszeć przeraźliwe gwizdy kibiców, którzy dali upust swojego niezadowolenia.
Praktycznie niewidoczny w tym spotkaniu był Robert Lewandowski - zawodnik o charakterystyce typowego snajpera, który "żyje" z podań kolegów. Nasuwa się pytanie, czy selekcjoner Michniewicz poprzez dobór taktyki umie odpowiednio wykorzystać potencjał gwiazdora Barcelony? Kapitan naszej kadry w trakcie spotkania z "Oranje" często bezradnie rozkładał ręce...
ZOBACZ TAKŻE: Robert Zieliński: Polska ma czołową ofensywę świata? Bez żartów, proszę
- Dla mnie to jest frustracja. Zbigniew Boniek powiedział mi ostatnio kilka razy coś takiego - "zastanawiałem się, czy nie zrobić kiedyś Czesława Michniewicza trenerem reprezentacji, ale bałem się, że Robert Lewandowski popadnie w depresję". Takie obrazki mówią wszystko - depresja. Widać frustrację, ale ona z czegoś wynika. Jeżeli chcesz wygrywać, to musisz odpowiednio zagospodarować Roberta i wtedy go wyzwalasz. Motywacją Roberta w Chorzowie ze Szwecją był mundial. Ale na koniec masz ten mundial, to Robert chce innej gry - zaznaczył Roman Kołtoń w "Cafe Futbol".
Lewandowski pod wodzą Michniewicza nie strzela zbyt dużo goli.
- Liczby są drastyczne, jeśli chodzi o niego u Michniewicza. Jestem pewny, że Michniewicz o tym myśli. Ja mogę te liczby powiedzieć - strzela gola co 214 minut, a udział w bramce ma co 143 minuty. Powiecie, że probierz jest mały, bo to jest tylko pięć meczów, ale to wskazuje problemy tej kadry - rzekł Kołtoń.
Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl