PlusLiga: Cuprum Lubin – celem czołowa ósemka
Doświadczony Grzegorz Pająk, Austriak Alexander Berger i Ukrainiec Ilia Kowalow mają wprowadzić Cuprum Lubin do play-off PlusLigi. – Naszym celem jest "ósemka". Jeżeli ugramy więcej, będzie to coś ekstra – powiedział prezes klubu Tomasz Tycel.
Ostatni raz ekipa Cuprum w czołowej ósemce była w sezonie 2017/18, kiedy zajęła siódme miejsce. Od tamtej pory włodarze klubu zapowiadają przed startem nowych rozgrywek walkę o górną część tabeli, ale zawsze kilku punktów brakuje. Teraz cel jest ten sam i wiara, że się nareszcie uda, też się nie zmienia.
Zobacz także: Gdzie oglądać mecze PlusLigi? Terminarz i plan transmisji 1. kolejki
– Naszym celem jest "ósemka". Jeżeli ugramy coś więcej, będzie to coś ekstra, super nagroda. Ale przede wszystkim skupiamy się na awansie do ósemki i to jest nasz cel podstawowy – powiedział PAP prezes Tycel.
Rewolucji latem w klubie nie było, ale nie można powiedzieć, że nic się nie działo. Jak przyznał Tycel, co roku chcą z trenerami coś zmienić, aby dać nowy impuls drużynie.
– Do pewnych roszad doszło i to na kluczowych pozycjach jak przyjęcie czy rozegranie. Niektórych zawodników nie udało się zatrzymać, ale w ich miejsce przyszli ciekawi gracze, którzy moim zdaniem powinni wiele wnieść do drużyny. Mamy np. doświadczonego Grześka Pająka na rozegraniu oraz Alexandra Bergera na przyjęciu. Myślę, że to fajne transfery – dodał.
Poza tym z nowych zawodników są jeszcze na rozegraniu Kajetan Kubicki, środkowy Moustapha M'Baye, wracający z wypożyczenia do KPS Siedlce Adam Lorenc, a także ubiegłoroczny mistrz świata do lat 19 Dominik Czerny.
– Moustapha to bardzo fajny, dynamiczny zawodnik, który na pewno dużo wniesie do drużyny. Generalnie na każdej pozycji mamy po dwóch równorzędnych siatkarzy i nie będzie sytuacji, że ktoś niejako z urzędu ma miejsce w wyjściowym składzie. Będzie walka o miejsce w składzie, a to może tylko pomóc drużynie, bo nie ma nic lepszego niż rywalizacja – skomentował Tyc.
Głośnym echem odbiło się zatrudnienie przez Cuprum reprezentanta Ukrainy Ilii Kowalowa. Nowy zawodnik ma na koncie występy lidze estońskiej, francuskiej, rosyjskiej oraz ukraińskiej. Do momentu wybuchu wojny grał w Rosji, ale później rozwiązał kontrakt i przeniósł się do Francji.
– Dużo osób chwali nas za to posunięcie. Już sparingi przed mistrzostwami świata pokazały, że może być bardzo mocnym punktem naszego zespołu. Później w tym turnieju też pokazał, że wiele potrafi, zresztą cały zespół Ukrainy ładnie walczył. Bardzo ciekawy zawodnik i wiele sobie po nim obiecujemy – przyznał prezes lubińskiego klubu.
Zespół miał nieco inne przygotowania niż co roku, bo pierwszy trener Paweł Rusek latem pracował przy reprezentacji Polski. Jak jednak zapewnił Tyc, nie miało to wpływu na wykonaną pracę przez drużynę.
– Bardzo się ucieszyłem, kiedy dowiedziałem się, że jest propozycja dla Pawła, aby był asystentem Nikoli Grbica. Praca z reprezentacją, z zawodnikami takiej klasy na pewno wiele mu da. Kadra to skok jakościowy. Nie było Pawła, ale był Tomek Kowalski i ciągła łączność. Nic bez wiedzy Pawła się nie działo. Był mocno zaangażowany w pracę przy reprezentacji, ale cały czas miał rękę na pulsie i wiedział, co się dzieje w klubie – tłumaczył prezes.
W ostatnim sprawdzianie przed startem ligi Cuprum zmierzył się we własnej hali z mistrzem Belgii Knack Volley Roeselare i wygrał 3:1 (25:27, 25:18, 27:25, 25:23). Tyc podsumowując stwierdził, że prawdziwe granie zacznie się jednak dopiero w lidze.
– Każda wygrana cieszy, ale sparingi to nie to samo, co liga. Spokojnie czekamy na inaugurację sezonu i rozpoczynamy walkę o ósemkę – zakończył.
Pierwszy mecz Cuprum rozegra 3 października na wyjeździe z beniaminkiem BBTS Bielsko-Biała (poniedziałek, godzina 17.30; transmisja – Polsat Sport).
Skład Cuprum Lubin na sezon 2022/2023:
Cuprum Lubin – kadra na sezon 2022/23. Siatkarze, trener, transfery
