Czy to już koniec Jerzego Brzęczka w Wiśle Kraków? Znany potencjalny następca
Wisła Kraków kolejny raz rozczarowała swoich fanów. Tym razem "Biała Gwiazda" doznała niechlubnej porażki z beniaminkiem Fortuna 1 Ligi - Chojniczanką Chojnice. Fatalna passa spadkowicza PKO BP Ekstraklasy nasuwa pytanie, co z przyszłością Jerzego Brzęczka?
Brzęczek objął stery Wisły w poprzednim sezonie, kiedy krakowianie rywalizowali jeszcze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Były selekcjoner naszej kadry nie był w stanie utrzymać utytułowanego klubu w elicie, ale nikt absolutnie nie winił go za taki scenariusz. 51-latek stanął bowiem przed misją odbudowy zespołu i szybkiego awansu.
Początek Wisły pod wodzą Brzęczka w Fortuna 1 Lidze był obiecujący, co sprawiło, że "Biała Gwiazda" była liderem tabeli po kilku kolejkach. Wydawało się, że krakowianie będą pewnym krokiem zmierzać do zapewnienia sobie awansu. Wszak po bezbramkowym remisie na inaugurację sezonu z Sandecją Nowy Sącz, "Wiślacy" wygrali cztery kolejne mecze.
ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Chojniczanka lepsza od Wisły! "Biała Gwiazda" spada dalej
Sygnał, że droga do powrotu do PKO BP Ekstraklasy nie musi być wcale usłana różami nastąpił w Tychach, gdzie Wisła doznała pierwszej porażki z GKS-em 1:3. Tydzień później drużyna ze stolicy Małopolski pewnie pokonała u siebie nieobliczalną Skrę Częstochowa 3:0 i wydawało się, że niepowodzenie na Górnym Śląsku było jedynie wypadkiem przy pracy.
Nic bardziej mylnego. Wspomniane zwycięstwo ze Skrą było ostatnim, jakie Wisła wywalczyła pod wodzą Brzęczka w lidze. W kolejnych spotkaniach krakowski zespół przegrał w Głogowie z Chrobrym 1:2, u siebie z Puszczą Niepołomice 2:3, w Rzeszowie ze Stalą 1:2, zremisował u siebie z Ruchem Chorzów 1:1 i poległ niedawno w Chojnicach z Chojniczanką 0:1, mimo że gospodarze kończyli mecz jednego zawodnika mniej.
Kibice Wisły już wcześniej dawali upust swojego niezadowolenia względem postawy zespołu, domagając się zmiany trenera. Teraz krytyka skierowana do byłego selekcjonera naszej kadry nasila się i nawet zażyłości rodzinne z będącymi w klubie Jakubem Błaszczykowskim i jego bratem Dawidem mogą nie pomóc przy kumulującej się presji otoczenia.
Obecnie próżno szukać Wisły w czubie tabeli. Mało tego, drużyna wypadła nawet poza strefę barażową i osunęła się do środka klasyfikacji. Dlatego nie brakuje doniesień, że klub przymierza się do zmiany szkoleniowca.
Być może Brzęczek dostanie ultimatum w postaci zwycięstwa w następnym spotkaniu. Łatwo nie będzie, bo rywal to wicelider z Łodzi - ŁKS. Ten mecz odbędzie się 7 października i niewykluczone, że piłkarzy Wisły poprowadzi w nim już nowy opiekun. Według dziennikarzy portalu "Goal.pl", kandydatem do zastąpienia Brzęczka jest Dariusz Banasik, który pozostaje bez pracy, po tym jak pożegnał się z Radomiakiem Radom.
Przejdź na Polsatsport.pl