Radosław Sawicki: Nie mamy nic do stracenia
- Przeciwko Farjestad będziemy grali z kontry, więc tych sytuacji nie będzie pewnie za dużo. Ważne abyśmy grali "na zero" z tyłu i kluczowym elementem mogą okazać się wykluczenia mówi przed wyjazdowym meczem z Farjestad Karlstad napastnik Cracovii Radosław Sawicki. Mecze piątej kolejki Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie na żywo we wtorek i środę w Polsacie Sport News i Polsacie Sport Fight.
Grzegorz Michalewski: Przed wami zdecydowanie najtrudniejsze starcie w tej edycji Ligi Mistrzów. We wtorek wieczorem zmierzycie się na wyjeździe z aktualnym mistrzem Szwecji Farjestad Karlstad. Nadal liczycie się w walce o awans do fazy pucharowej, ale nie da się ukryć że będzie to arcytrudne zadanie.
Radosław Sawicki: Wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę i wiemy, że nie będziemy faworytem nie tylko w tym meczu wyjazdowym, ale także i tydzień później, gdy zagramy z nimi w Krakowie. Nie mamy nic do stracenia, udajemy się do Szwecji z nastawieniem rozegrania dobrego meczu i aby nabrać cenne doświadczenie w rywalizacji z tak klasowym zespołem.
Jaka będzie wasza recepta na osiągniecie dobrego wyniku?
Przede wszystkim musimy wywiązywać się z założeń taktycznych, które na to spotkanie nakreśli nam trener. Musimy zagrać maksymalnie skoncentrowani, bo zapewne nasz przeciwnik będzie prowadził grę w tym meczu i na wiele nam nie pozwoli. Nastawiamy się na grę z kontry i te okazje które będziemy mieli musimy je wykorzystać.
Za wami historyczna wygrana z tych prestiżowych rozgrywkach. Pokonaliście u siebie grający w międzynarodowej ICEHL austriacki Villach 4:2. Następnie przegraliście po walce z niemieckim Straubing Tigers 2:3 oraz rewanż z Villach 2:6, choć jeszcze na dwanaście minut przed końcem meczu był remis 2:2.
Gdybyśmy byli bardziej skuteczni, to wyniki uzyskane w obu tych meczach wyjazdowych mogły być inne. Owszem były momenty, gdy nasi rywale zdecydowanie przeważali i wtedy było widać tę różnicę klas jaka nas od nich dzieliła. Były tez jednak momenty, gdy to my potrafiliśmy się nie tylko utrzymać przy krążku, ale i również stwarzać sobie dobre sytuacje do strzelenia gola. Były momenty, że brakowało nam szczęścia w decydujących momentach, ale momentami byliśmy dla nich równorzędnym rywalem.
Teraz poprzeczka będzie zawieszona jeszcze wyżej, bo Farjestad to jeden z głównych faworytów do wygrania tych rozgrywek.
Wiemy i dlatego niezbędna będzie pełna koncentracja, bo czekać nas będzie bardzo trudne spotkanie. Musimy każdą okazję kończyć strzałem na bramkę. Przeciwko Farjestad będziemy grali z kontry, więc tych sytuacji nie będzie pewnie za dużo. Ważne abyśmy grali "na zero" z tyłu i kluczowym elementem mogą okazać się wykluczenia. Z jednej strony musimy unikać kar, bo to może być dla nas zabójcze, a z drugiej grając w przewadze – starać się każdy taki moment zamieniać na gole.
To Twój premierowy sezon w Champions Hockey League. Na razie w czterech meczach zanotowałeś jedną asystę i nadal czekasz na pierwszego gola w Lidze Mistrzów. Jak oceniasz te rozgrywki?
W porównaniu do naszej ekstraligi to różnice są ogromne. Począwszy od samej organizacji i wymogów jakie trzeba spełnić, aby w nich zagrać już pokazują, że to jest inny poziom. Począwszy od samej organizacji meczu, ekspres do kawy, owoce, odżywki czy sprzęt to jest to zupełnie inna liga. O poziomie sportowym nawet nie ma co wspominać, bo na takiej intensywności niestety nie gra się w Polsce. Cieszę się, że możemy rywalizować o punkty z drużynami a absolutnego topu i już się nie mogę doczekać tego meczu w Szwecji.
Plan transmisji meczów 5. Kolejki Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie
Wtorek, 4 października
GKS Katowice - Fehervar AV19 o 17:50 w Polsacie Sport News
Farjestad Karlstad - Cracovia o 18:55 w Polsacie Sport Fight
Środa, 5 października
TPS Turku - Grizzlys Wolfsburg o 17:50 w Polsacie Sport Fight
Red Bull Salzburg - Fribourg-Gotteron o 20:10 w Polsacie Sport Fight
Przejdź na Polsatsport.pl