Włodzimierz Lubański o losowaniu Polaków. "Nie będzie wytłumaczenia"
- Jeśli my nie wyjdziemy z tej grupy, to będzie wstyd. Każdego rywala trzeba szanować, ale z tymi, których przydzielił nam los w eliminacjach do Euro 2024, to my mamy obowiązek wygrać. Daję nam prawo do jednej wpadki – mówi Włodzimierz Lubański, gwiazda polskiej piłki i reprezentacji.
Dariusz Ostafiński: Chwilę po losowaniu dominuje ton, że święta w tym roku przyszły wcześniej.
Włodzimierz Lubański: To prawda. Lepiej nie mogliśmy wylosować. Czechy, Albania, Mołdawia i Wyspy Owcze, to jest nasza grupa marzeń, kapitalny prezent od świętego Mikołaja.
ZOBACZ TAKŻE: Euro 2024: Bilans meczów Polski i Czech
Nie ma pan cienia wątpliwości?
- No bądźmy poważni. To jest takie losowanie, że jak chcemy się liczyć w piłce, to w ogóle nie powinniśmy mówić, że tu może być jakiś problem. Taką grupę trzeba wygrać w cuglach. I jak tego nie zrobimy, to nie będzie tłumaczenia, bo losowanie było super.
To są zalety rozstawienia z pierwszego koszyka.
- Tak, a obojętnie kogo byśmy nie spotkali, pewnie usłyszelibyśmy, że Polska wygrała dodatkowo los na loterii. Nawet laik futbolu powie, że Polska jest w tej grupie najlepsza. Bo mimo koszyka A mogliśmy trafić gorzej, a nam się trafili wyjątkowo łatwi rywale.
Najlepsze losowanie w historii?
- Zdecydowanie tak, bo, jak sięgam pamięcią, to nie przypominam sobie lepszego. Niektórzy zawodnicy poprawią sobie statystyki, a kibice humory.
Czesi? To nigdy nie był łatwy dla nas rywal.
- Nie możemy ich lekceważyć i nigdy tego nie robiliśmy. Oni zdecydowanie są na poziomie zbliżonym do naszego, mają swoje walory. Chyba jednak stać nas na to, żeby jeden mecz z takim najpoważniejszym przeciwnikiem w grupie wygrać. Musimy się dobrze do tego spotkania przygotować i zrobić to, co do nas należy.
A jeśli jednak nie wygramy z Czechami?
- Jakby tak to miało wyglądać, to niech nasi od razu lepiej w ogóle przestaną grać w piłkę. Nie mówię tego z braku szacunku do Czechów, ale jakbyśmy mieli nie wyjść z takiej grupy, to będzie wstyd. To jest taka grupa, w której to my jesteśmy dla innych potęgą. To oni się nas boją, a podchodząc do meczu z nami, liczą się z porażką.
Czyli śpimy spokojnie?
- Tak, co nie zwalnia nas z tego, by absolutnie optymalnie przygotować się do tych spotkań, podejść do nich z dużą odpowiedzialnością, bo poziom piłki jest na tyle wyrównany, że lekceważenie przeciwnika zwykle źle się kończy. My damy sobie radę z każdym z naszych grupowych przeciwników na Euro, ale do każdego musimy podejść na poważnie, na sto procent.
Ku przestrodze warto chyba przypomnieć sobie wyjazdowy mecz z Albanią w eliminacjach do mundialu w Katarze.
- Tirana to jest zawsze gorący teren. Też tam grałem, wiem, z czym to się je. Uczciwie trzeba jednak powiedzieć, że jakbyśmy się mieli bać Albanii, to ja nie wiem, co miałbym myśleć o naszej piłce. Reprezentanci Polski grają w o wiele lepszych europejskich klubach, przy nich to my mamy prawdziwe gwiazdy. Każdego rywala trzeba szanować, ale z tymi, których przydzielił nam los w eliminacjach do Euro 2024, to my mamy obowiązek wygrać. Daję nam prawo do jednej wpadki. Pozostałe mecze musimy wygrać.
Przejdź na Polsatsport.pl