Wojciech Żaliński: Byłem jedynym zdrowym przyjmującym w drużynie
Wojciech Żaliński: Mieliśmy kłopoty, ale już z nich wychodzimy
PlusLiga: Aluron CMC Warta Zawiercie - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1. Skrót meczu
– To jest paradoks, że ja przez cały okres przygotowawczy borykałem się z kontuzją kolana, a trzy dni po pierwszym meczu sezonu zostałem jedynym zdrowym przyjmującym w drużynie. Mieliśmy kłopoty, ale już z nich wychodzimy – powiedział Wojciech Żaliński z Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Borykający się z problemami kadrowymi kędzierzynianie przegrali na wyjeździe z Aluron CMC Wartą Zawiercie w hitowym meczu 3. kolejki PlusLigi.
– Najmniej odpowiada nam wynik, choć znajdziemy pozytywy w tym meczu. Biorąc pod uwagę naszą sytuację zdrowotną, jakie mieliśmy warunki w czasie przygotowań do tego meczu, to myślę, że wyglądaliśmy całkiem nieźle. Szkoda, że nie dociągnęliśmy tego seta, bo punkt byłby bardzo cenny – stwierdził Wojciech Żaliński po meczu w Zawierciu.
Zobacz także: ZAKSA przegrała w Zawierciu! Zacięta walka w hicie PlusLigi
– To jest paradoks, że ja przez cały okres przygotowawczy borykałem się z kontuzją kolana, a trzy dni po pierwszym meczu sezonu zostałem jedynym zdrowym przyjmującym w drużynie. Mieliśmy kłopoty, ale już z nich wychodzimy. Aleksander Śliwka jest w coraz lepszej kondycji zdrowotnej, a Denis Karjagin też już wraca. Będziemy więc mieli dobre warunki na treningach, rotację na pozycji przyjmującego i myślę, że lada chwila będziemy grali jeszcze lepiej – przyznał siatkarz.
W kolejnym meczu PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zagra u siebie w czwartek 13 października z BBTS Bielsko-Biała (godzina 17.30).
– Każdy okres bez meczu jest cenny dla nas, żeby trochę podreperować "fizykę" i skupić się na treningu. Teraz mamy cztery dni do następnego meczu, ale później osiem do kolejnego, będzie więc czas, by trochę popracować nad sobą – dodał przyjmujący ZAKSY.
Rozmowa Tomasza Swędrowskiego z Wojciechem Żalińskim w załączonym materiale wideo:
Przejdź na Polsatsport.pl