NBA: Ben Gordon uderzył 10-letniego syna na lotnisku. Został zatrzymany
Ben Gordon został zatrzymany przez policję na lotnisku LaGuardia w Nowym Jorku. Jak donoszą amerykańskie media, były koszykarz Bulls miał uderzyć swojego 10-letniego syna. Chłopiec trafił do szpitala. To nie pierwsze problemy z prawem Gordona.
39-latek miał uderzyć swojego syna tak mocno, że ten wymagał hospitalizacji. Aktualnie dziecko znajduje się pod opieką cioci. Za swój czyn Gordon ma odpowiedzieć przed sądem.
Warto wspomnieć, że to nie pierwsze poważne wykroczenie, którego dopuścił się były zawodnik m.in. Chicago Bulls i Detroit Pistons. Kilka lat temu został zatrzymany za jazdę ze sfałszowaną tablicą rejestracyjną. Kilka tygodni później napadł na kierownika kompleksu mieszkalnego w Los Angeles. Gordon groził mężczyźnie nożem, a następnie go okradł.
ZOBACZ TAKŻE: Polacy mistrzami świata w koszykówce 3x3
W 2020 roku Gordon ujawnił, że cierpi na problemy natury psychicznej. Były koszykarz zdradził, że zmaga się m.in. z depresją i chorobą dwubiegunową.
Początek kariery Gordona był obiecujący. W 2005 roku jako zawodnik Chicago Bulls został wybrany najlepszym rezerwowym ligi, a do tego znalazł się w pierwszym składzie debiutantów NBA. Z czasem jednak jego forma sportowa przestała dorównywać wysokim oczekiwaniom. W 2009 roku przeszedł do Detroit Pistons. Później jeszcze grał w Charlotte Bobcats i Orlando Magic. W tym ostatnim klubie rozegrał swój ostatni mecz na poziomie NBA w 2015 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl