Robert Zieliński: Usain Bolt wyścigów konnych kończy karierę w Champion Stakes w Ascot
To będzie historyczna chwila. Niepokonany w dziesięciu startach Baaeed wystartuje w swoim ostatnim wyścigu w karierze. Od 2023 roku zajmie boks ogiera czołowego. W sobotę w Ascot podczas British Champions Day ma rywala z najwyższej półki - Adayar to zwycięzca najbardziej prestiżowej gonitwy świata, angielskiego Derby w Epsom w 2021 roku. Transmisja z pojedynku Baaeeda z Adayarem w Champion Stakes w Polsacie Sport Premium 1 od godz. 14, a retransmisja o 23 w PS News.
Jeszcze dwa lata temu byłby to pojedynek dwóch braci miliarderów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich z rodziny Al Maktoum - władcy Dubaju szejka Mohammeda, który jest właścicielem Adayara i stajni Godolphin, z szejkiem Hamdanem, ale hodowca Baaeeda i właściciel słynnej stadniny i stajni Shadwell zmarł w ubiegłym roku. Baaeeda i inne konie odziedziczyła jego rodzina.
Baaeed biegał dotąd 10 razy w swojej karierze i za każdym razem wygrywał. Pierwsze dziewięć gonitw wygrał na dystansie 1600 metrów. Dopiero 17 sierpnia tego roku w Juddmonte International Stakes w Yorku trener William Haggas zdecydował się zapisać syna wybitnego na torze i w hodowli Sea The Starsa do wyścigu na dłuższym dystansie 2100 metrów.
Do Paryża jednak nie dotarł
Baaeed poradził sobie z wielką łatwością, w stylu, w jakim przed laty swoich rywali pokonywał słynny sprinter z Jamajki Usain Bolt. To był jego najlepszy wyścig w życiu (oceniony przez Racing Post na 138 funtów, gdy wcześniej miał 131 za triumf w Queen Anne Stakes podczas Royal Ascot), w błyskotliwym stylu pobił w nim aż o sześć i pół długości francuskiego derbistę z 2020 roku Mishriffa, zwycięzcę Saudi Cup 2021, najwyżej dotowanej gonitwy świata z pulą nagród 20 mln dolarów (w tym połowa dla właściciela zwycięskiego konia).
Wydawało się, że im dalej w dystans, z tym większą łatwością Baaeed odchodził na ostatnich metrach od rywali. Dlatego już krótko po tej gonitwie trener Haggas został pytany przez brytyjskich dziennikarzy o ewentualny występ w Nagrodzie Łuku Triumfalnego w Paryżu na dystansie 2400 m - najważniejszej gonitwie porównawczej w Europie, która ściąga najlepsze konie ścigające się na trawie z całego świata.
Haggas oświadczył jednak, że Baaeed nie tylko nie pobiegnie w Łuku, ale nie wybiera się za granicę, a 15 października w Ascot startem w Champion Stakes G1 na dystansie 2100 metrów, takim samym jak w Yorku, zakończy karierę wyścigową i od 2023 roku zostanie reproduktorem. W sobotę to będzie więc jego ostatni wyścigowy taniec.
Co prawda po dwóch tygodniach od startu w Yorku pojawiła się jednak kolejna wypowiedź Haggasa, że on i właściciele rozważają dodatkowy zapis Baaeeda do Prix l'Arc de Triomphe, ale pod warunkiem, że stan toru będzie dla ich ogiera odpowiedni. Trudno jednoznacznie orzec, czy Haggasa i spadkobierców Hamdana al Maktouma bardziej wystraszyły prognozy pogody, które zapowiadały deszcze i grząski tor 2 października w Paryżu, czy możliwość porażki w rywalizacji z najlepszymi końmi świata na 2400 metrów, tak czy inaczej Baaeed do Łuku nie został zgłoszony.
Pożegnalny występ Baaeeda
Po raz ostatni kibice wyścigów konnych będą więc mieli okazję podziwiać tego znakomitego konia w sobotę na torze w Ascot podczas British Champions Day, w głównej gonitwie mityngu - Champion Stakes G1 na 2100 m z pulą nagród 1,3 mln funtów (737 230 funtów dla zwycięzcy). W wyścigu wystartuje dziewięć koni, a Baaeeda tradycyjnie dosiadać będzie Jim Crowley, pierwszy dżokej stajni Shadwell. Niepokonany w dziesięciu startach as Shadwell jest zdecydowanym faworytem, jego notowania wynoszą 1:4, co oznacza, że za każdego postawionego na niego funta, w przypadku zwycięstwa możemy dostać tylko jednego funta i 25 pensów.
w 2021 roku Baaeed startował już podczas British Champions Day w Ascot, ale nie w głównej gonitwie, tylko w Queen Elizabeth II Stakes G1 na 1600 m. Wówczas oczywiście także wygrał, bo przecież jest dotąd niepokonany, ale był to jego chyba najcięższy wyścig w karierze. Pokonał wówczas Palace Piera tylko o szyję.
Najważniejszy jest biznes
Baaeed zarobił dotąd na torze dokładnie 2 622 282 funty. Jako ogier czołowy już w pierwszym sezonie jest w stanie zarobić więcej i to jest odpowiedź na pytanie, dlaczego tak szybko kończy karierę, w momencie gdy jest zdrowy, w najwyższej formie i odpowiedź na pytanie dlaczego nie próbuje wystartować na 2400 m, czy w prestiżowych gonitwach poza Wyspami Brytyjskimi na dystansach około 2000 m.
Właściciele i trener boją się bowiem jak ognia porażki, która zabrałaby mu tytuł konia niepokonanego i znacznie obniżyła cenę stanówki. Szacuje się, że jako reproduktor Baaeed może zarobić dla swoich właścicieli nawet 50 milionów euro.
Wyścigi konne, podobnie jak piłka nożna i wiele innych dyscyplin sportu, od dawna już stały się bardziej biznesem niż sportem, komercja i pogoń za pieniędzmi zabija prawdziwą rywalizację o miano najlepszego konia. Podobnie było w przypadku słynnego Frankela, któremu wyśrubowano rekord startów bez porażki jeszcze bardziej niż Baaeedowi, bo aż do czternastu zwycięstw, ale ścigał się ciągle z tymi samymi końmi na dystansach do 2000 m i tylko na Wyspach Brytyjskich.
Zarówno jednak Frankel i Baaeed nie startowały w tych najważniejszych i najbardziej prestiżowych wyścigach na 2400 m (choć dla Baaeeda to mógł być prawdopodobnie najlepszy dystans) w angielskim czy irlandzkim Derby, albo w Nagrodzie Łuku Triumfalnego. Nie zostały też zapisane na swoich koronnych dystansach 1600-2100 metrów do rywalizacji z najlepszymi końmi w tych specjalnościach w tak prestiżowych mityngach jak Breeders Cup w USA, czy mityng przy okazji Dubai World Cup, jak również w gonitwach w Japonii, czy Australii.
Frankel i Baaeed to na pewno wybitne konie, tym bardziej szkoda, że zabrakło tej wisienki na torcie i skonfrontowania ich z najlepszymi końmi z innych krajów i innych kontynentów, a także sprawdzenia na dystansie 2400 m. Baaeed nie doścignie Frankela, bo kończy po sobotniej gonitwie swoją karierę. Frankel wygrał 14 kolejnych wyścigów, Baaeed może zatrzymać się na jedenastu.
Baaeed późno zaczął karierę
Baaeed dość późno zaczął swoją karierę wyścigową, nie biegał bowiem jako dwulatek, a w wieku trzech lat wyszedł do startu dopiero w czerwcu i wygrał mały wyścig na podrzędnym torze w Leicester i, co ciekawe, nie był nawet wtedy faworytem (notowania 6:1). W kolejnych startach już zawsze był murowanym faworytem i nie zawodził. Jako trzylatek dwa razy wygrał na torze w Newmarket, a następnie w Goodwood (to był już poziom G3) z wielką przewagą od 4 do 7,5 długości nad rywalami i wtedy w Wielkiej Brytanii zaczęło być o nim głośno, kreowano go już wtedy na nową gwiazdę wyścigów.
5 września 2021 roku został wysłany do Paryża, gdzie na torze Longchamp łatwo wygrał prestiżowy wyścig milerski Prix du Moulin, bijąc jedną z gwiazd słynnej irlandzkiej stadniny Coolmore – Order of Australia. W tym roku Baaeed triumfował w maju w Lockinge Stakes G1 w Newbury, a podczas Royal Ascot 2022 na otwarcie mityngu z wielką łatwością odjechał rywalom w Queen Anne Stakes G1. 27 lipca w Goodwood zwyciężył w jednym z najważniejszych wyścigów w Europie dla milerów – Sussex Stakes G1 (pula nagród milion funtów).
Wszystkie wcześniejsze gonitwy były na 1600 m. Dopiero w sierpniu tego roku wygrał Juddmonte International Stakes w Yorku na 2100 m i na takim dystansie pobiegnie w sobotę w Ascot.
Baaeed "pod patronatem" Elżbiety II
Baaeed jest trenowany przez utytułowanego Williama Haggasa, zięcia legendarnego dżokeja Lestera Piggotta, który zmarł 29 maja tego roku w wieku 86 lat. Piggott wygrał w swojej karierze ponad 5300 gonitw, w tym aż 30 klasyków w Anglii, łącznie z rekordowymi dziewięcioma zwycięstwami w Epsom Derby. Czteroletni obecnie Baaeed jest synem angielskiego derbisty Sea The Starsa – podobnie jak słynny długodystansowiec Stradivarius, który trzy razy wygrał Ascot Gold Cup i polska derbistka z 2019 roku Nemezis.
Rodzina Maktoumów posiadanie tak znakomitego konia jak Baaeed w pewnym stopniu zawdzięcza angielskiej królowej. Jego prababkami są bowiem dwie znakomite klacze, wyhodowane przez zmarłą niedawno Elżbietę II – Height of Fashion (championka dwulatek, matka angielskiego derbisty Nashwana), którą Hamdan kupił od królowej, a także Highclere, która w królewskich barwach wygrała klasyk 1000 Guineas w Newmarket, a we Francji Prix de Diane, czyli Oaks. Highclere była też druga za fenomenalną Dahlią w King George VI and Queen Elizabeth Stakes.
Co ciekawe, w ostatnich tygodniach do Polski trafił z Anglii bardzo bliski krewny Baaeeda – pięcioletni Thibaan, który jest trenowany na Służewcu dla właścicieli z Izreala przez Macieja Jodłowskiego. Thibaan jest półbratem matki niepokonanego Baaeeda. Miał jednak roczną przerwę w startach z powodu kłopotów zdrowotnych i debiut w Polsce mu nie wyszedł. Thibaan zajął dopiero ósme miejsce w Nagrodzie Dżudo.
Adayar wraca do wielkiego ścigania
Najgroźniejszym rywalem Baaeeda w Champion Stakes 2022 będzie syn... Frankela, bowiem jest on ojcem właśnie Adayara (notowania 6:1), czterolatka, który w ubiegłym roku wygrał dla stajni Godolphin szejka Mohammeda al Maktoum. Podopieczny trenera Charliego Appelby aż o 4,5 długości wyprzedził wówczas pod Adamem Kirbym Mojo Star, a nie był zbyt liczony (16:1).
Po Derby pokazał się jeszcze ze znakomitej strony, wygrywając najważniejszy wyścig porównawczy na Wyspach Brytyjskich - King George VI and Queen Elizabeth Stakes, bijąc w nim Mishriffa i angielską oaksistkę z Coolmore - Love, córkę słynnego Galileo, który jest ojcem Frankela i półbratem Sea The Starsa, czyli ojca Baaeeda. Kolejne dwa starty w 2021 roku nie były jednak dla Adayara do końca udane. W Nagrodzie Łuku Triumfalnego zajął czwarte miejsce za Torquator Tasso, Tarnawą i Hurricane Lane, ale nie stracił do nich dużo.
Jeszcze gorzej było 16 października w ubiegłorocznym Champion Stakes, bo zajął dopiero piąte miejsce, tracąc siedem długości do zwycięskiego Sealiwaya. Od tamtego wyścigu, z powodu kontuzji, Adayar przez prawie rok nie biegał. Wyszedł do startu dopiero 8 września i łatwo wygrał mały wyścig Doncaster Conditions Stakes na 2000 m, ale oczywiście w dużo słabszej stawce niż ta w Ascot. Czy w Champion Stakes (wygrał tę gonitwę w 2012 roku ojciec Adayara - Frankel) postraszy Baaeeda? To będzie bardzo trudne zadanie po takiej przerwie w poważnym ściganiu.
Ogromna tradycja Champion Stakes
Gonitwa Champion Stakes ma ogromną tradycję, jest rozgrywana od 1877 roku. Tylko jeden koń potrafił wygrać ją trzy razy, był to Tristan, ale bardzo dawno temu, w latach 1882-84. Dwa razy wygrywał m.in. znakomity Cracksman pod Lanfranco Dettorim w latach 2017-18, a w latach 1998-99 Alborada, bliska kuzynka klaczy Alpinista, która w tym roku wygrała dla szwedzkiej miliarderki Kirsten Rausing Nagrodę Łuku Triumfalnego.
Transmisja z British Champions Day w Polsacie Sport Premium 1 w sobotę od godz. 14, a retransmisja o 23 w Polsacie Sport News.