Bożydar Iwanow: Dwie rysy na barcelońskim zwierciadle. Ale "gorączka" wokół Roberta Lewandowskiego jeszcze nie spadnie.

Gorączka związana z Robertem Lewandowskim w Barcelonie wciąż rozpala piłkarską Polskę. Rozświetla także mocno wszystkie krajowe media i świeci z nich każdego miejsca jak wciąż dające przyjemną temperaturę słońce złotej polskiej jesieni. Hype na "Lewego" trwa w najlepsze. Widać to za każdym razem, gdy jesteśmy w Barcelonie przy okazji jej meczów w Champions League. Wsiadasz do samolotu, który leci przez Frankfurt, Zurych, Monachium czy bezpośrednio do Katalonii. Pełno rodaków.

Lądujesz na El Prat - do powrotu do Warszawy szykują się ci, którzy byli tu na weekend z okazji kolejki w Primera Divison. Ulice, hotele, restauracje i knajpki. Drugim językiem po hiszpańskim jest tu nasza mowa. Koszulki z najczęściej widzianym nazwiskiem? Kiedyś zaczynały się na "M". Dziś trudno zobaczyć inną niż tę Lewandowskiego. Choć wiadomo, że w pierwszym komplecie dostać ją bardzo trudno. Zestaw dla dzieciaka w złotym kolorze - wraz ze spodenkami - 200 euro. Prawie tysiąc złotych. Za te pieniądze możesz już nabyć efektowne buty Karla Lagerfelda w pobliskim El Cortes Ingles. Wybór należy do ciebie.

 

ZOBACZ TAKŻE: "Barcelona Xaviego pęka w szwach. Nawet Robert Lewandowski jest bezradny"


Podróżując na pierwsze spotkanie Barcelony w Lidze Mistrzów przeciw Viktorii Pilzno, podczas przesiadki w Monachium, spotkałem lekko przerażoną Polkę, która od 18 lat mieszka w Katalonii. Przejazd między terminalami odbywa się podziemnym pociągiem i owa pani, nie chcąc się zgubić, spytała mnie, czy też lecę w to samo miejsce, bo na nie wie jak dostać się pod właściwą bramkę. Przez całe swoje życie latała bezpośrednio, także Wizzairem z Modlina, ale bilet na tzw. tanie linie był tym razem zdecydowanie droższy niż ten z przesiadką w Lufthansie. Dlatego wybrała tańszą opcję. Nie wiedziała o tym, że za 24 godziny Lewandowski zadebiutuje w Lidze Mistrzów... To miało wpływ także na ceny lotnicze.


Obie stacje pokazujące w Polsce La Ligę ulokowały na miejscu swoich reporterów, którzy mogą "nadawać" o każdej porze dnia i nocy i na każdy z nośników. Spirala pościgu za widzami i oglądalnością się nakręca. I nawet dwa ostatnie mecze - ten z "niezwycięskim" remisem przeciw Interowi w Chmpions League, jak i przegranym El Clasico z Realem Madryt tego nie zmienią. Przed Barcą w najbliższym czasie jeszcze spotkania z Villarreal, Bilbao, w Walencji czy spotkanie z Bayernem, które co prawda sportowo nie będzie mieć żadnego znaczenia, ale to wizerunkowo-prestiżowe? Przecież Barca w końcu musi wygrać jakiś mecz z naprawdę mocnym rywalem. W środę 26 października miała to zrobić przybliżając się do gry w 1/8 finału. To także na bilety na to spotkanie polscy kibice ostrzyli sobie zęby najmocniej i szukali jak najlepszej opcji na nabycie przelotu do Barcelony i z powrotem. Ich rozczarowane jest niemniejsze niż miejscowych fanów "Dumy Katalonii".


Gdy wiosną Barcelona grać będzie już tylko w Lidze Europy, zainteresowanie ciągle będzie tak duże jak obecnie? Czy zespół podejdzie z pełną parą do rozgrywek, w których w tamtym sezonie miał już kłopoty z Galatasaray i odpadł Eintrachtem? Czy księgowy może liczyć na frekwencję ponad 90 tysięcy ludzi na meczu w "pucharze drugiej kategorii"? A przecież klub potrzebuje wpływów z każdego możliwego źródła. Co jednak się stanie, jeśli Barca nie przebrnie pierwszej czy drugiej przeszkody? Kogo przyniesie jej losowanie? Tu można więcej przegrać niż wygrać. Do tego za chwilę drużyna opuści swój przestarzały, acz ogromny teatr, który poddany zostanie renowacji i grać będzie na Estadi Olimpic, obiekcie o dużo niższej pojemności, wynoszącej ponad 50 tysięcy. Na tym pięknie wyglądającym projekcie jeszcze przed nabraniem właściwego kształtu już pojawiły się pierwsze pęknięcia i rysy. Najbliższe tygodnie trzeba wykorzystać głównie na to, żeby nie znalazło się ich na barcelońskim obliczu więcej.

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie