Michał Probierz: Nie jestem zwolennikiem młodzieżowca w Ekstraklasie. Mówię to jako trener kadry U-21
Michał Probierz: Nie jestem zwolennikiem młodzieżowca w ekstraklasie - mówię to jako trener reprezentacji U-21
Gigantyczna kłótnia Probierza z Kowalskim! Poszło o...
- Ja akurat nigdy nie byłem zwolennikiem młodzieżowca w Ekstraklasie i mówię to dalej, oficjalnie jako trener kadry U-21 - zapewnił w Cafe Futbol selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski Michał Probierz.
Selekcjoner reprezentacji Polski U-21 odniósł się do zagadnienia gospodarza programu Bożydara Iwanowa na temat specyfiki stanowiska trenera reprezentacji oraz porównania do trenowania drużyn z polskich lig.
- Przez osiemnaście lat pracy, którą wykonywałem w klubach, nie miałem możliwości oceny innych trenerów czy pojechania za granicę. Ostatnio miałem natomiast okazję oglądać Kacpra Kozłowskiego w meczu Twente - Vitesse - zapewnił Probierz.
ZOBACZ TAKŻE: Kłótnia w Cafe Futbol! "Wszyscy interesują się piłką, a nie umiemy zapełnić stadionów"
Trener postanowił poruszyć także temat konkurencji na swoim stanowisku, jak również przypomnieć renomę, którą nabywał przez lata pracy w Polonii Bytom, Widzewie Łódź, Jagiellonii Białystok, ŁKS, Wiśle Kraków, GKS Bełchatów, Lechii Gdańsk czy Cracovii.
- Teraz mamy grono "nowych" trenerów, którzy wchodzą do branży. Czasami się śmieję, bo słyszę, że szkoleniowiec, który ma czterdzieści dziewięć lub pięćdziesiąt lat, jest opisywany jako "młody". A mi mówią, że jestem stary, choć też mam pięćdziesiąt. Różnica jest taka, że ja mam prawie pięćset meczów w Ekstraklasie. Nikt nie dał mi tego za darmo - podkreślił.
Powołanie Probierza na funkcję selekcjonera drużyny młodzieżowej wywołało sporo zamieszania w polskim środowisku piłkarskim. Wiele osób uważało, że szkoleniowiec po wielokrotnym stawianiu na obcokrajowców, nierzadko kosztem młodych, polskich piłkarzy, nie powinien prowadzić reprezentacji Polski do lat 21.
- Byłem w szoku, gdy słyszałem opinie, że się nie nadaję na funkcję trenera młodzieżowej reprezentacji Polski. Większą sztuką było namówić mnie, żebym to zrobił niż na to, bym przyjął tę posadę. Z prezesem Cezarym Kuleszą rozmawialiśmy długo na ten temat, ponieważ na początku nie chciałem. Miałem wtedy jakieś "otwarte tematy". Później porozmawialiśmy jeszcze raz i uznałem, że może rzeczywiście przyda mi się to także dla samego siebie, dla rozwoju. I dlatego przyjąłem tę posadę - oznajmił selekcjoner reprezentacji Polski U-21.
Probierz zagaił także na temat rozwoju młodych zawodników oraz potwierdził, że w dalszym ciągu nie jest za przepisem młodzieżowca w PKO BP Ekstraklasie.
- Wiem też, że jest grono chłopaków, których można wprowadzić do reprezentacji młodzieżowej. Ja akurat nigdy nie byłem zwolennikiem młodzieżowca w Ekstraklasie i mówię to dalej, oficjalnie jako trener kadry U-21. Uważam, że połowa z tych siedemdziesięciu dwóch zawodników, których jest w lidze - bo jest ich około czterech w każdym klubie - mogłaby grać w Fortuna 1 Lidze. Kiedy teraz jeżdżę po pierwszej lidze i oglądam chłopaków, to gra tam bardzo dużo zawodników z roczników 2004, 2005, a nawet 2006. W drugiej lidze do zespołu rezerw Zagłębia Lubin wchodzi nawet piłkarz z 2007 roku. Ci dobrzy i tak się wykreują i będą grali - zauważył trener Probierz.
Przejdź na Polsatsport.pl