Mocne słowa Jerzego Dudka o piłkarzach Barcelony. "Nie chcą umierać za trenera"
Były reprezentant Polski oraz wieloletni zawodnik Realu Madryt Jerzy Dudek krytycznie skomentował postawę zawodników Barcelony po przegranym "El Clasico" - Nie było widać po nich, że chcą "umierać" za trenera i że chcą naprawić swoje potknięcie w Champions League - zauważył.
W niedzielny wieczór Barcelona grała w Madrycie z Realem w ramach rozgrywek hiszpańskiej La Liga. Chociaż to podopieczni Xaviego Hernandeza wypracowywali sobie więcej sytuacji oraz częściej utrzymywali się przy piłce, to nie udało im się wygrać starcia dwóch najbardziej zasłużonych drużyn Hiszpanii.
ZOBACZ TAKŻE: "Barcelona Xaviego pęka w szwach. Nawet Robert Lewandowski jest bezradny"
Mimo prób Roberta Lewandowskiego i jego kolegów, "Blaugranie" udało się zdobyć zaledwie jedną bramkę rezerwowego Ferrana Torresa. Real Madryt strzelił trzy gole po strzałach Karima Benzemy, Federico Valverde oraz wprowadzonego z ławki rezerwowych Rodrygo.
Przed Lewandowskim ostatnim Polakiem, który z bliska czuł magię El Clasic, był Jerzy Dudek. Były piłkarz Realu Madryt nie wybiegł jednak w nim ani razu na murawę, ośmiokrotnie był natomiast zawodnikiem rezerwowym. Z polskim golkiperem na ławce "Królewscy" wygrali zaledwie dwa spotkania. Dudek postanowił skomentować obecną dyspozycję Lewandowskiego i jego kolegów z drużyny.
- Kibice Blaugrany mają prawo czuć rozczarowanie i spory zawód. Pomijam fakt, że zespół jest w przebudowie, że nowi piłkarze grają ze sobą stosunkowo krótko, ale nie było widać po nich, że chcą "umierać" za trenera i że chcą naprawić swoje potknięcie w Champions League. Mieli wymarzoną okazję na Santiago Bernabeu do rehabilitacji, ale z niej nie skorzystali - podkreślił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Dudek.
Choć Barcelona obecny sezon rozpoczęła obiecująco i na pierwszą ligową porażkę musiała czekać aż do niedzielnego meczu z Realem Madryt, to jej forma w Lidze Mistrzów była daleka od oczekiwań. Po wygranej z Viktorią Pilzno, porażce z Bayernem Monachium oraz przegranej i remisie z Interem Mediolan, "Duma Katalonii" zajmuje trzecie miejsce w grupie i wiele wskazuje na to, że pożegna się z rozgrywkami Champions League. Po odpadnięciu trafi do Ligi Europy.
- Wszyscy rozszyfrowali grę Barcelony, która jest groźna na skrzydłach. Raphinha i Ousmane Dembele to zawodnicy, którzy posiadają wysokie umiejętności indywidualne i dzięki nim szukają w polu karnym "Lewego". Polak jest egzekutorem, więc gracze Realu odcięli go od podań, przez co nie mógł nic zrobić - zauważył były piłkarz Realu Madryt.
W najbliższym tygodniu "Barca" stanie przed kolejną szansą na poprawienie swoich wyników. Jej rywalami będą Villarreal i Athletic Bilbao, natomiast za tydzień będzie ją czekać trudne wyzwanie w postaci meczu rewanżowego z Bayernem Monachium na Camp Nou.
Przejdź na Polsatsport.pl