Roberto Mancini: Rana musi się wykrwawić do końca
Włoscy kibice przez miesiąc będą cierpieć, oglądając mistrzostwa świata w Katarze bez swojej reprezentacji. W tym czasie nie będą też rozgrywane mecze Serie A. - Rana musi się wykrwawić do końca - powiedział selekcjoner drużyny narodowej Roberto Mancini.
- Rozczarowanie minie dopiero po zwycięstwie w kolejnych mistrzostwach świata w 2026 roku - podkreślił.
ZOBACZ TAKŻE: Wymarzona kadra Zbigniewa Bońka na mistrzostwa świata
Mancini, podobnie jak miliony kibiców, wciąż nie może się pogodzić z porażką Italii z Macedonią Północną 0:1 w rozegranym w marcu barażu o awans do mundialu.
Włosi, aktualni mistrzowie Europy, noszący na koszulkach cztery gwiazdki na pamiątkę czterech tytułów mistrzów świata (1934, 1938, 1982, 2006), po raz drugi z rzędu nie wystąpią w najważniejszym turnieju. Drogę do mundialu w Rosji w 2018 roku zagrodzili im Szwedzi. Wcześniej nie zakwalifikowali się tylko do imprezy w 1958 roku (nie brali udziału w pierwszym turnieju w 1930 roku w Urugwaju).
20 listopada, kilka godzin po oficjalnym rozpoczęciu mistrzostw świata meczem Katar - Ekwador, Włosi rozegrają w Wiedniu towarzyskie spotkanie z Austrią. Cztery dni wcześniej zmierzą się na wyjeździe z Albanią.
Włoskie media podkreślają, że dla kibiców będzie to "okrutny czas", ponieważ nie będą się też emocjonować meczami Serie A. Ekstraklasa ma przerwę, aby umożliwić wielu zagranicznym piłkarzom występ w Katarze.
Instytut badawczy StageUp, który począwszy od 2000 roku mierzy dwa razy rocznie zainteresowanie Włochów różnymi wydarzeniami sportowymi oraz rankingi drużyn narodowych, nie zauważył spadku przywiązania do piłkarskiej "Squadra Azzurra".
- Wyniki z czerwca 2022 roku (gdy Włosi zdobyli w Anglii mistrzostwo Europy - PAP) wskazują, że piłkarską reprezentacją interesowało się 28,3 mln Włochów, co jest liczbą zbliżoną do października 2021 roku - powiedział agencji AFP dyrektor instytutu Giovanni Palazzi. Badanie przeprowadzono wśród 1800 Włochów w wieku od 14 do 64 lat.
Szczyt zainteresowania reprezentacją przypadł w 2006 roku na fali ostatniego tytułu mistrza świata (34 miliony). Obecne dane - jak twierdzi Palazzi - wskazują, że piłka nożna nadal ma solidny krąg fanów i owa baza chroni Włoską Federację Piłkarską przed zbyt dużym szokiem ekonomicznym po porażce w eliminacjach, nawet jeśli może wystąpić "niedobór" związany z premiami i możliwymi umowami sponsorskimi "last minute", które mogłyby się pojawić w przypadku dobrych wyników w Katarze.
Niewielkim pocieszeniem będzie obecność w Katarze włoskich sędziów, żołnierzy ochraniających imprezę oraz... koszulek włoskiego producenta sprzętu sportowego Kappa, który dostarcza je reprezentacji Tunezji.
W dniu finału, 18 grudnia, zwycięska drużynie uniesie w górę trofeum, które w 1971 roku zostało wykonane we włoskiej firmie GDE Bertoni.
- To część Włoch, która zawsze będzie na mundialu, a nawet na podium, na pierwszym miejscu - powiedziała Valentina Losa, dyrektor mediolańskiej firmy, wykonującej również medale oraz oficjalną replikę Pucharu Świata.
Przejdź na Polsatsport.pl