Super Globe piłkarzy ręcznych: SC Magdeburg wygrał w finale z Barceloną
Piłkarze ręczni niemieckiego SC Magdeburg pokonali w saudyjskim Dammam po dogrywce Barcelonę po dogrywce 41:39 i wygrali 15. edycję Super Globe, imprezy uznawanej za klubowe mistrzostwa świata. Piłkarze ręczni Łomży Industrii Kielce zajęli trzecie miejsce.
Faworytami finałowej konfrontacji byli Hiszpanie, ale zespół z Niemiec przystąpił do tego meczu maksymalnie skoncentrowany. Bardzo dobrze bronił Nikola Portner, a jego koledzy z pola nie mieli problemów z pokonaniem defensywy ekipy z Katalonii. W piątej minucie po trafieniu Daniela Petterssona Magdeburg prowadził 5:3. Trzy minuty później przewaga wzrosła do czterech bramek (8:4), po tym jak Gonzalo Pereza de Vargasa pokonał Lukas Mertens.
Zobacz także: Łomża Industria Kielce na trzecim miejscu Super Globe piłkarzy ręcznych
O czas poprosił trener Barcy Carlos Ortega i jego podopieczni zaczęli odrabiać straty. W 13. min po bramce Blaza Janca Niemcy prowadzili już tylko 9:8. Kolejny fragment meczu to popis nieskutecznej gry z obu stron. Hiszpańska drużyna nie wykorzystała w tym czasie dwóch rzutów karnych (Melvyn Richardsson i Aleix Gomez). Wykorzystali to natomiast rywale, którzy po bramce z kontry Mertensa ponownie odskoczyli na trzy trafienia (14:11 – 22. min). Po kolejnych dwóch minutach przewaga wzrosła do czterech bramek (16:12 – Magnus Saugstrup).
Po 30 minutach mistrz Niemiec dosyć niespodziewanie, ale całkowicie zasłużenie prowadził z mistrzem Hiszpanii 21:17. Świetne zawody rozgrywał prawoskrzydłowy ekipy z Magdeburga Pettersson. Szwedzki szczypiornista na bramkę rywali rzucał sześć razy i nie pomylił się ani razu.
Na początku drugiej części gry kolejnego karnego nie wykorzystał Gomez, a bramkarza Barcy Emila Nielsena pokonał Gisli Kristjansson. Niemiecka drużyna wygrywała już 23:17. Odrabianie strat zespołowi z Płw. Iberyjskiego kompletnie nie wychodziło i w 39. min przy prowadzeniu Magdeburga 26:20 o czas poprosił Ortega. Rady szkoleniowca najwyraźniej poskutkowały, bo już minutę później po bramce Ludovica Fabregasa Hiszpanie przegrywali już tylko czterema trafieniami (22:26).
W 43. min przewaga ekipy niemieckiej stopniała do dwóch bramek (25:27 – trafienie Gomeza). Teraz o czas poprosił trener Magdeburga. Ale jego zespół miał olbrzymie kłopoty ze sforsowaniem wysuniętej obrony rywala. W 46. min był już remis (28:28) po kolejnej bramce Gomeza. Kilka minut później dwa razy fatalnie zachował się rozgrywający Barcy Haniel Langaro. Najpierw popełnił błąd w ataku, a później został ukarany dwuminutową karą. Natychmiast wykorzystali to rywale. Z karnego trafił Omar Magnusson i jego drużyna prowadziła 31:29.
Na pięć minut przed końcowym gwizdkiem arbitrów piłkę w ataku zgubił Dika Mem. Magnusson wykorzystał kolejnego karnego i Magdeburg prowadził już 34:31. Będąc tak blisko końcowego sukcesu niemiecka ekipa zaczęła popełniać niewytłumaczalne błędy. Już dwie minuty później po bramce Fabregasa był remis. Na 45 sekund przed końcem drużynę z Bundesligi na prowadzenie wyprowadził Mertens, ale Katalończycy wyrównali, kiedy do końca było zaledwie 7 sekund (Champus Wanne z karnego) i doszło do dogrywki.
Dodatkowy czas gry był bardzo dramatyczny i pełen zwrotów akcji. Po pierwszej części dogrywki ponownie był remis 38:38. Na półtorej minuty przed końcem przy prowadzeniu niemieckiej drużyny 40:39, karnego nie wykorzystał Wanne. Mistrz Bundesligi długo rozgrywał piłkę, a 20 sekund przed końcowym gwizdkiem arbitrów zwycięstwo zespołu z Magdeburga przypieczętował Magnusson, który zdobył swoja 12. bramkę w tym meczu.
Niemiecka ekipa po raz drugi z rzędu triumfowała w Super Globe. W rozegranym wcześniej meczu o 3. miejsce Łomża Industria Kielce pokonała egipską drużynę Al Ahly 35:26.
SC Magdeburg – Barcelona 41:39 (35:35, 21:17)
Najwięcej bramek: dla Magdeburga - Omar Magnusson 12; dla Barcy – Aleix Gomez 10.
Karne minuty: Barca - 8, Magdeburg - 8. Sędziowali: Vaclav Koracek i Jiri Novotny (Czechy).
Przejdź na Polsatsport.pl