Co Robert Lewandowski zrobił po meczu z Bayernem Monachium? "Zawsze jest miło"
To nie był przyjemny wieczór dla Roberta Lewandowskiego i jego Barcelony. Kapitan reprezentacji Polski nie błysnął w przegranym meczu z Bayernem Monachium (0:3), a "Duma Katalonii" w słabym stylu odpadła z rozgrywek Ligi Mistrzów. Mimo tego, polski napastnik po spotkaniu udał się do szatni gości, by porozmawiać z byłymi kolegami z drużyny.
Zarówno wyjazdowe, jak i domowe starcie z Bayernem Monachium zakończyło się dla Barcelony spektakularną klęską. Podopieczni Xaviego Hernandeza nie byli w stanie strzelić choćby jednej bramki przez 180 minut rywalizacji. Taki obrót spraw musi być niełatwy do przyjęcia dla Lewandowskiego, który latem zamienił Bawarię na Katalonię.
ZOBACZ TAKŻE: Hiszpańskie media: Barcelona jest za słaba, wstydliwa porażka
Po środowej porażce na Camp Nou "Lewy" pojawił się jednak w szatni przyjezdnych i zamienił parę słów ze starymi znajomymi.
- "Lewy" spotkał się z nami w szatni. Mieliśmy krótką rozmowę, ale nie zagłębialiśmy się w szczegóły. To dobry facet i życzymy mu wszystkiego najlepszego - powiedział dla kanału Sport1 dyrektor sportowy "Die Roten" Hasan Salihamidzić.
Ciepłe słowa pod adresem polskiego piłkarza skierował też Thomas Mueller.
- Zawsze jest miło ponownie spotkać się z "Lewym". Oczywiście, współczuję mu, ponieważ wiem, jak jest ambitnym sportowcem - oświadczył 33-latek.
Lewandowski w pięciu meczach tej edycji Champions League zdobył pięć bramek. Ostatnia szansa na powiększenie tego dorobku to wyjazdowy mecz szóstej kolejki z Viktorią Pilzno. Na wiosnę Barcelona rywalizować będzie już w Lidze Europy.
Przejdź na Polsatsport.pl