Tauron Liga: Energa MKS Kalisz – drużyna po totalnej rewolucji — fot. Facebook - Energa MKS Kalisz Volleyball

Siatkarki Energa MKS Kalisz.

Energa MKS Kalisz w trakcie przerwy letniej przeszła totalną rewolucję. Tylko dwie siatkarki, Aleksandra Cygan i Karolina Drużkowska, pozostały z poprzedniego składu, a obowiązki trenera przejął Marcin Widera. Celem minimum jest udział w fazie play-off Tauron Ligi. W jakim składzie zagra drużyna z Kalisza?

Kaliszanki zakończyły poprzedni sezon na 10. pozycji. Brak awansu do rundy play-off był sporym rozczarowaniem zarówno dla kibiców, jak i dla władz klubu. Dlatego podjęto decyzję o przebudowie zespołu.

Zobacz także: OnlyBio Pałac Bydgoszcz – celem awans do play-off

– W poprzednim sezonie było kilka ciekawych nazwisk, ale nie spełniły naszych oczekiwań. Nie chcieliśmy tkwić w miejscu, postanowiliśmy zaryzykować i zmienić ten trzon drużyny – powiedział PAP prezes MKS-u Błażej Wojtyła.

Do kaliskiej drużyny dołączyło kilka siatkarek mających za sobą bogatą przeszłość reprezentacyjną. Z Radomki przyszły środkowa Zuzanna Efimienko-Młotkowska i przyjmująca Aleksandra Wójcik. Z kolei Legionovię na MKS zamieniła inna kadrowiczka, rozgrywająca Alicja Grabka, która wystąpiła w tegorocznej edycji Ligi Narodów. O sile ofensywnej mają decydować Aleksandra Rasińska, który ostatni sezon spędziła we włoskim Green Warriors Sassuolo, oraz Alina Bartkowska z BKS-u Bostik Bielsko-Biała.

Sporo zmian nastąpiło także w sztabie szkoleniowym. W maju obowiązki pierwszego trenera przejął Widera. Wcześniej był asystentem byłego szkoleniowca MKS-u Jacka Pasińskiego i jednocześnie pracował z sukcesami w klubowej akademii MKS. Drugim trenerem został Przemysław Michalczyk, były reprezentant Polski, mający za sobą też bogatą karierę klubową.

– Trener Widera będzie debiutował w roli pierwszego trenera w ekstraklasie. Z drugiej strony ma już doświadczenie, bo pracował wcześniej w sztabach drużyn, które grały na najwyższym poziomie. Mamy do niego pełne zaufanie, bowiem chcieliśmy też na tym stanowisku kogoś, kto dobrze zna i czuję tę kaliską siatkówkę – wyjaśnił.

Sam szkoleniowiec przypomniał jednak, że ma już debiut w ekstraklasie. W sezonie 2019/20 trener Pasiński z powodu żółtych kartek został zawieszony na jedno spotkanie i musiał go zastąpić.

– Pamiętam, że przegraliśmy wówczas z Chemikiem Police 1:3. Oczywiście, wówczas byłem asystentem i to była zupełnie inna sytuacja niż jest teraz. Co innego poprowadzić jeden mecz, a co innego wziąć odpowiedzialność za cały zespół od początku sezonu. Nie myślę o tej swojej nowej roli, o presji, cały czas skupiam się na przygotowaniach do sezonu – podkreślił Widera.

Jak dodał, po tak dużych zmianach kadrowych, jego zespół będzie potrzebował jeszcze trochę czasu na zgranie i wzajemne zrozumienie.

– Wiadomo, że mecze kontrolne to inna bajka, tutaj trenerzy sprawdzają różne warianty, różne składy pod przeciwnika. Co innego jest liga, gdzie wychodzimy już na galowo i walczymy o pełną pulę. Dla nas każdy kolejny mecz będzie ważny i prowadził do następnego spotkania, a w przerwie między nimi na treningach będziemy korygować pewne rzeczy – tłumaczył Widera.

Sternik klubu z południowej Wielkopolski jasno stawia cel przed sezonem – awans do czołowej ósemki jest traktowany jako obowiązek.

– Nie ukrywam jednak, że liczymy na coś więcej, może miejsce w pierwszej piątce, czwórce. Wiadomo, że jeśli zajmie siódme, ósme miejsce po rundzie zasadniczej, to w fazie play-off trafia się na bardzo mocnych rywali i wówczas może być trudniej o lepszy wynik – zaznaczył.

MKS rozpocznie się od trzech meczów przed własną publicznością: z BKS-em Bostik, Roleskim Grupa Azoty Tarnów oraz ŁKS-em Commercecon Łódź.

– Na pewno jest to jakiś handicap, ale też zobowiązanie wobec kibiców. Na pewno będzie to niezwykle ważne, w jaki sposób zaprezentujemy się i jak będziemy walczyć – zaznaczył szkoleniowiec.