Pablo Mari zabrał głos po ataku nożownika. Wstrząsająca relacja
Piłkarz AC Monza Pablo Mari został w czwartek ugodzony nożem. Hiszpan przebywał w centrum handlowym z żoną i dzieckiem, podczas gdy napastnik atakował przypadkowe osoby. W rozmowie z "La Gazzetta dello Sport" opowiedział o traumatycznym wydarzeniu.
Do ataku doszło w galerii niedaleko Mediolanu. Piłkarz i jego żona mieli ze sobą wózek, w którym siedziało dziecko. Nagle Mari poczuł ból w plecach. Okazało się, że padł ofiarą nożownika, który pojawił się w sklepie.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarki Manchesteru City nie będą grały w białych spodenkach
Agresor, według wstępnych ustaleń, zaatakował sześć osób. Jedna z nich zmarła z powodu obrażonych odniesień. Stan Mariego jest natomiast stabilny. - Poczułem potworny ból w plecach. Następnie mężczyzna zaatakował inną osobę, wbijając jej nóż w gardło. Widziałem przed sobą umierającego człowieka. Sam miałem szczęście - relacjonował gracz na łamach "LGdS".
Lekarze podjęli jednak decyzję o operowaniu Hiszpana. Ma to zmniejszyć uszkodzenia mięśni pleców, których doznał na skutek ataku.
Policja aresztowała napastnika. To mężczyzna z zaburzeniami psychicznymi. Nóż, którym ranił pięć osób i zabił jedną, wziął z półki sklepowej.
Przejdź na Polsatsport.pl