La Liga: Valencia CF - FC Barcelona. Transmisja TV oraz stream online

Kowalski: W Hiszpanii zauważają pierwsze pęknięcia na pomniku Lewandowskiego

"El partido de regreso", czyli spotkanie na przełamanie i poszukanie sposobu do rewanżu oraz rehabilitacji za ostatnie niepowodzenia - tak można byłoby zatytułować sobotnią konfrontację dwóch drużyn, których starcie jeszcze kilkanaście lat temu byłoby absolutnym hitem La Liga i drugim najważniejszym w lidze hiszpańskiej po El Clasico.

Valencia to drużyna, która na przełomie stuleci i pierwszej dekadzie nowego milenium była trzecią, momentami drugą, a nawet pierwszą siłą hiszpańskiej piłki. Ci młodsi kibice mogą nie kojarzyć ekipy "Nietoperzy", jako dwukrotnych finalistów Ligi Mistrzów z rzędu oraz mistrzów kraju i triumfatorów Pucharu UEFA. Takie Atletico Madryt ostatniej dekady - śmiało można rzec.

ZOBACZ TAKŻE: Kłopoty Barcelony! Plan rozsypał się przez LM

Rzeczywistość jest jednak zgoła odmienna i Valencia od wielu lat próbuje nieudolnie wrócić do czołówki krajowej, bo o tej europejskiej póki co - nie ma mowy. Podopieczni Gennaro Gattuso plasują się na dziewiątym miejscu w La Liga a w trzech ostatnich spotkaniach zanotowali dwa remisy i porażkę. "Przeciętność" to słowo, które najlepiej opisuje postawę tej drużyny nie tylko w tym sezonie.

FC Barcelona również nie może powiedzieć, że radzi sobie rewelacyjnie, chociaż jej pozycja w lidze jest o niebo lepsza. "Duma Katalonii" to wicelider tabeli z prawie dwukrotnie większym dorobkiem punktowym od Valencii i dwoma "oczkami" straty do prowadzącego Realu Madryt. Problemem "Blaugrany" są jednak meczem z wielkimi drużynami. Stąd bolesna porażka w El Clasico 1:3 i jeszcze gorsza postawa w Lidze Mistrzów, w której drugi rok z rzędu zespół ze Spotify Camp Nou nawet nie wyjdzie z grupy.

Ciężko będzie powetować sobie blamaż w Champions League - zwłaszcza w aspekcie finansowym. Celem Barcelony w tym momencie jest niewątpliwie mistrzostwo Hiszpanii, które częściowo mogłoby zamazać gigantyczne rozczarowanie w pucharach. Rozgrywki Ligi Europy w stolicy Katalonii nikogo bowiem nie ekscytują.

Problem Barcelony i Roberta Lewandowskiego to naczynia połączone. Gdy Polak gra słabiej, wówczas cierpi na tym cała drużyna. Kapitan naszej kadry, poza spotkaniem z Interem, gdzie ustrzelił dublet, w wielkich meczach w tym sezonie częściej zawodził - podobnie jak reszta jego kolegów. Z Valencią ma być inaczej, a "Nietoperze" mają być jego kolejną "ofiarą". Były gwiazdor Bayernu z 12 golami jest liderem klasyfikacji strzelców La Liga. Do tego należy dodać cztery asysty. Lewandowski jest zdecydowanie najbardziej wartościowym graczem rozgrywek pod względem liczb.

Kibicom "Barcy" marzy się powtórka z ostatniego meczu obu drużyn. Wówczas na Estadio Mestalla goście wygrali aż 4:1, a na boisku brylował inny napastnik, którego nie ma już w Katalonii - Pierre-Emerick Aubameyang. Gabończyk zaliczył wówczas hat-tricka. Czy Lewandowski pójdzie jego śladem?

Transmisja meczu Valencia CF - FC Barcelona o godz. 20:55 w Eleven Sports 1 oraz Polsacie Box Go. Początek przedmeczowego studia o godz. 20:30.