PKO BP Ekstraklasa: Debiut Aleksandara Vukovicia. Podział punktów w Kielcach
Spotkanie sąsiadów z dolnych rejonów tabeli miało dla obydwu zespołów ogromne znaczenie. Goście przyjechali do Kielc z nowym szkoleniowcem Aleksandarem Vukovicem, który zastąpił Waldemara Fornalika. Dla popularnego "Vuko" mecz miał szczególny charakter. Serb w latach 2009-2013 był zawodnikiem kieleckiego klubu, natomiast w 2014 roku przez sześć miesięcy asystentem ówczesnego trenera Jose Rojo Martina Pachety.
Oba zespoły rozpoczęły ostrożnie, świadome wagi tego meczu. Pierwsi zaatakowali kielczanie, ale strzał zza linii pola karnego pomocnika Jakuba Łukowskiego zablokował obrońca gości Jakub Czerwiński. Na kolejną groźną sytuację kibice musieli czekać do 16. minuty. Katastrofalny błąd we własnym polu karnym popełnił wówczas obrońca gliwiczan Ariel Mosór, piłkę przejął Łukowski i silnym strzałem w długi róg nie dał żadnych szans Frantiskowi Plachowi.
Po stracie bramki zespół z Górnego Śląska zaczął grać odważniej. Częściej utrzymywał się przy piłce, przeważał, ale miał trudności ze stworzeniem sobie dogodnej sytuacji. Cofnięci do obrony gospodarze w 32. min przeprowadzili kontrę zakończoną faulem Tomasza Mokwy na zdobywcy bramki. Z rzutu wolnego dośrodkował Ronaldo Deaconu, ale główka Piotra Malarczyka była niecelna. Kielczanie mogą żałować tej sytuacji, bo w tym momencie powinni prowadzić już 2:0. Teraz to gospodarze byli stroną dominującą, ale tym razem obrońcy Piasta nie popełnili błędu.
Przez pierwsze 15 minut po zmianie stron nie działo się kompletnie nic. Dopiero w 60. min goście przeprowadzili składną akcję. Arkadiusz Pyrka dośrodkował w pole karne, ale główka Kamila Wilczka była minimalnie niecelna. Trzy minuty później ponownie było groźnie pod bramką Korony, ale strzał Pyrki znów był ominął bramkę. Goście mieli sporą przewagę, a gra toczyła się praktycznie cały czas na połowie gospodarzy. W 70. min główkował Wilczek, ale Zapytowski nie dał się zaskoczyć.
Zespół z Kielc bronił się całym zespołem i momentami rozpaczliwie, ale rywale w końcu dopięli swego. W 77. min Wilczek strzałem z najbliższej odległości pewnie pokonał Zapytowskiego. Sześć minut później ten sam zawodnik mógł wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, ale tym razem nie trafił w światło bramki. Gliwiczanie atakowali do samego końca, ale nie sforsowali już defensywy Korony. Na dodatek sami mogli stracić bramkę. W ostatniej akcji meczu główkował Bartosz Śpiączka, ale Plach w kapitalnym stylu obronił jego strzał i to stojące na bardzo słabym poziomie spotkanie zakończyło się remisem.
Korona Kielce - Piast Gliwice 1:1 (1:0)
Bramki: Łukowski 16 - Wilczek 77
Korona Kielce: Marcel Zapytowski - Adrian Danek, Piotr Malarczyk (46. Grzegorz Szymusik), Mario Zebic, Roberto Corral - Jakub Łukowski (83. Jacek Kiełb), Adam Deja, Oskar Sewerzyński (64. Marcin Szpakowski), Ronaldo Deaconu (78. Dalibor Takac), Dawid Błanik (64. Jacek Podgórski) - Bartosz Śpiączka
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Tomasz Mokwa, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis - Arkadiusz Pyrka, Tom Hateley, Michał Chrapek, Damian Kądzior (76. Gabriel Kirejczyk) - Jorge Felix (85. Michał Kaput), Kamil Wilczek (85. Alberto Toril)
Żółte kartki: Danek, Szpakowski - Kądzior
Przejdź na Polsatsport.pl