Nick Kyrgios zapłacił za obrażanie polskiej fanki podczas finału Wimbledonu
Nick Kyrgios wściekł się na swoich najbliższych podczas finału Wimbledonu
Novak Djokovic - Nick Kyrgios 3:1. Skrót meczu
Nick Kyrgios podczas finału tegorocznego Wimbledonu zażądał wyproszenie polskiej fanki z trybun. Australijczyk uważał, że Polka była pijana. Tenisista zapłacił za swoje słowa.
W finale tegorocznego Wimbledonu Kyrgios mierzył się z Novakiem Djokoviciem. Do nieprzyjemnej sytuacji doszło podczas trzeciego seta pojedynku. Australijczyk zwrócił się do sędziego, by ten wyrzucił z trybun fankę, która miała rozpraszać go podczas gry.
- Oszalała i mówi do mnie w środku meczu. Wyrzuć ją! Wygląda, jakby wypiła 700 drinków - stwierdził tenisista.
Fanka została wyproszona z trybun. Polka postanowiła zareagować w tej sprawie.
- Fałszywe oskarżenia Kyrgiosa sprawiły mi przykrość nie tylko podczas finału, kiedy zostałam usunięta z trybun, ale były również wielokrotnie powtarzane w mediach, powodując realne szkody dla mnie i moich bliskich. Początkowo nie chciałam tego robić, ale po dłuższym namyśle zdecydowałam się na taki krok w celu oczyszczenia mojego nazwiska - powiedziała Anna Palus w specjalnym oświadczeniu, cytowanym przez brytyjski "Daily Mail"
ZOBACZ TAKŻE: ATP w Paryżu: Bolesna porażka Huberta Hurkacza z 19-latkiem. Koniec marzeń o ATP Finals
Sprawa trafiła do sądu. W rozmowie z BBC Australijczyk zabrał głos w tej sprawie.
- Podczas finału Wimbledonu powiedziałem sędziemu, że fanka Anna Palus, rozpraszała mnie podczas pojedynku. Myślałem, że jest pijana. Wiem, że byłem w błędzie i przepraszam. W ramach zadośćuczynienia przekazałem 20 tysięcy funtów organizacji charytatywnej, która jest wspierana przez panią Palus. Już więcej nie będę wypowiadał się na ten temat - stwierdził 27-latek.
Warto przypomnieć, że finał prestiżowego turnieju rozgrywanego na kortach trawiastych w Anglii nie potoczył się po myśli Australijczyka. Djokovic zwyciężył 3:1 (4:6, 6:3, 6:4, 7:6).
Przejdź na Polsatsport.pl