Deklasacja w hicie Fortuna 1 Ligi! ŁKS Łódź pozostanie liderem do lutego
GKS Katowice - ŁKS Łódź 1:5. Skrót meczu
Bartosz Szeliga: Koncertowa pierwsza połowa
Jakub Arak: Mógłbym rzucać populistyczne teksty, ale wolę podziękować ŁKS-owi za cenną lekcję
ŁKS Łódź rozbił na wyjeździe GKS Katowice 5:1 i zapewnił sobie fotel lidera Fortuna 1 Ligi. Podopieczni Kazimierza Moskala, niezależnie od wyników innych meczów, pozostaną na pierwszym miejscu co najmniej do rozpoczęcia rundy rewanżowej, czyli do połowy lutego.
ŁKS bardzo dobrze rozpoczął spotkanie. Już w trzeciej minucie goście wyprowadzili skuteczny kontratak, który strzałem finalizował Bartosz Szeliga. Bramkarz gospodarzy zdołał odbić piłkę, ale wobec dobitki Mateusza Kowalczyka był już bezradny. 18-latek zachował chłodną głowę i z bliska posłał piłkę do siatki. To była dopiero zapowiedź tego, co miało się wydarzyć w ten wieczór w Katowicach.
ZOBACZ TAKŻE: Raków Częstochowa rządzi, a oni przegrali osiem meczów z rzędu. Co się dzieje?
Łodzianie poszli bowiem za ciosem i pół godziny później było już 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Stipe Jurić. Bośniak otrzymał prostopadłe podanie, po którym znalazł się sam na sam z Patrykiem Kukulskim. Napastnik ŁKS-u był bezlitosny i podwyższył prowadzenie. W 39. minucie zrobiło się 3:0 za sprawą Bartosza Szeligi. Dublet w doliczonym czasie pierwszej połowy ustrzelił z kolei Jurić. Do przerwy było 4:0.
Po zmianie stron goście kontynuowali swój koncert. Już w 52. minucie Michał Trąbka zdobył kolejną bramkę, podwyższając wynik na 5:0. Katowiczan stać było jedynie na trafienie honorowe. W 60. minucie Jakub Arak wykorzystał niepewną interwencję Aleksandra Bobka i umieścił piłkę w siatce.
Piłkarze ŁKS-u zapewnili sobie dobre humory podczas przygotowań do rundy wiosennej. Po tym spotkaniu mają bowiem cztery punkty przewagi nad drugą Puszczą Niepołomice, która jednak rozegra jeszcze swój mecz w niedzielę. GKS będzie musiał natomiast po zimowej przerwie zaciekle walczyć o miejsce w strefie barażowej.
GKS Katowice - ŁKS Łódź 1:5 (0:4)
Bramki: Jakub Arak 60 - Mateusz Kowalczyk 3, Stipe Jurić 33, 45+1, Bartosz Szeliga 39, Michał Trąbka 52
Przejdź na Polsatsport.pl