Legendarny skoczek ma jeszcze jeden cel. Później skończy karierę?
Czy to będzie ostatni sezon w wykonaniu Simona Ammanna? Doświadczony szwajcarski skoczek, który był wielkim nieobecnym inauguracyjnych zawodów Pucharu Świata w Wiśle, zdradził plany dotyczące swojej najbliższej przyszłości. Zanim zakończy bogatą karierę, ma jeszcze jeden cel do zrealizowania.
41-letni Helwet po zakończeniu poprzedniej edycji Pucharu Świata, nie wykluczał rozbratu ze skokami narciarskimi. Rozwiał jednak wszelkie wątpliwości, biorąc udział w mistrzostwach Szwajcarii, w których na czternastu zawodników zajął siódmą lokatę.
Co ciekawe, czterokrotnego mistrza olimpijskiego zabrakło jednak w inauguracyjnych zawodach w Wiśle. Kiedy zatem sympatycy skoków narciarskich będą mogli zobaczyć w akcji doświadczonego zawodnika? Zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2009/2010 w rozmowie ze stacją telewizyjną RTS opowiedział o swoich celach na najbliższe miesiące.
- Psychicznie ta totalna przerwa w lecie dobrze mi zrobiła. Fizycznie wiem, co mnie czeka. Będziemy musieli znaleźć siłownię, podciągnąć ciężary i powiązać skoki z treningiem - powiedział w rozmowie z telewizją RTS.
ZOBACZ TAKŻE: Znamy skład Polaków na zawody Pucharu Świata w Ruce
Szwajcarski skoczek przyznał, że jego największym mankamentem jest słaba prędkość na progu.
- W moim wieku nie mam już czasu na wypróbowanie wielu rzeczy. Wiem, co należy poprawić. Muszę ustalić plan, który pozwoli mi odzyskać prędkość w nogach. Wydaje mi się to realistyczne jako wyzwanie - dodał.
Celem Ammanna w tym sezonie jest także zakwalifikowanie się do kadry na mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, które odbędą się w Planicy. Gdyby ten plan się nie powiódł, wówczas zawodnik ma plan awaryjny.
- Jeśli mi się to nie uda, chciałbym mieć możliwość skakania na skoczniach mamucich na koniec sezonu. Chcę spróbować jeszcze raz latać, dlatego kontynuuję karierę. Myślę, że ludzie zrozumieli, że kocham skoki narciarskie i że pasja jest tym, co mnie napędza - zakończył.
Nie wiadomo, jeszcze kiedy mistrz świata z Sapporo wróci na skocznię. Czy pojawi się na najbliższych zawodach, które mają odbyć się 26-27 listopada w fińskiej Ruce?