MŚ 2022: Polska - Meksyk. Jak grają rywale Polaków? Przypuszczalny skład Meksyku
Mecz Polska - Meksyk zainauguruje zmagania biało-czerwonych w MŚ 2022 w Katarze. Jak grają rywale Polaków? Jaki będzie przypuszczalny skład Meksyku na starcie z Polską? Przeanalizowaliśmy to na podstawie spotkania Meksyk - Szwecja.
Meksykanie od początku listopada przebywają na zgrupowaniu w Gironie, gdzie przygotowują się do MŚ 2022 w Katarze. W pierwszym sparingu ograli Irak 4:0, a przygotowania zwieńczyli spotkaniem towarzyskim ze Szwecją, które było rewanżem za mecz MŚ 2018, wygrany przez Trzy Korony 3:0. Tym razem górą również byli Szwedzi, którzy wygrali 2:1.
ZOBACZ TAKŻE: Grupowy rywal Polaków z porażką przed mistrzostwami świata
Gerardo Martino w środowy wieczór w Gironie posłał do boju od pierwszych minut takie zestawienie personalne.
Guillermo Ochoa - Jorge Sanchez, Cesar Montes, Hector Moreno, Jesus Gallardo - Hector Herrera, Luis Chavez, Carlos Rodriguez - Uriel Antuna, Henry Martin, Alexis Vega.
Już przed meczem argentyński szkoleniowiec Meksyku zapowiedział, że przeciwko Szwedom nie odkryje wszystkich kart. Na ławce rezerwowych pozostał m. in. Hirving Lozano - pewniak do gry w pierwszym składzie z Polską.
Meksykanie, grający w ustawieniu 1-4-3-3, od pierwszych minut dominowali nad rywalem grającym w rezerwowym składzie. Najczęściej mogliśmy ich widzieć w ataku pozycyjnym, kiedy Hector Herrera cofał się do rozegrania piłki między środkowych obrońców. Od pierwszego gwizdka bardzo wysoko ustawiony był lewy obrońca Jesus Gallardo. Prawy defensor Jorge Sanchez z Ajaksu grał zdecydowanie "niżej" niż jego kolega z drugiej strony defensywy.
Piłkarzy Taty Martino cechowała duża wymienność pozycji w środku boiska, gdzie do gry pokazywali się bardzo często Luis Chavez, Carlos Rodriguez, Alexis Vega czy Henry Martin. Reprezentanci Meksyku dobrze czuli się z piłką przy nodze, ale z przewagi w posiadaniu piłki niewiele wynikało. Kilka razy gospodarze groźnie dośrodkowali z bocznych sektorów boiska, ale Szwedzi łatwo radzili sobie z Martinem. Napastnik Ameriki w środowy wieczór raczej nie wywalczył miejsca w składzie na mecz z Polską.
Najwięcej zamieszania w szwedzkich szeregach wprowadzał Alexis Vega, który dobrze współpracował na lewej stronie z Gallardo. Ten drugi nie był tak aktywny, jak w meczu z Irakiem (gol i asysta), ale Polacy musza się mieć na baczności przed ofensywnie grającym defensorem Monterrey. Paradoksalnie najlepszą okazję w pierwszej połowie miał drugi skrzydłowy Uriel Antuna. Jego strzał z 43. minuty był jednak minimalnie niecelny.
Przerwa przyniosła trzy ciekawe zmiany w Meksyku. Za Martina na murawie pojawił się Raul Jimenez, który tym samym wrócił do gry w piłkę po dwóch i pół miesiąca przerwy. Za Antunę wszedł Hirving Lozano, a za Carlosa Rodrigueza zameldował się Andres Guardado. Tym samym zaliczył 178. występ w kadrze i został samodzielnym rekordzistą reprezentacji Meksyku w liczbie spotkań w narodowych barwach.
Guardado zaraz po przerwie zanotował jednak kilka nieudanych zagrań, w tym jedno, które doprowadziło do szybkiego ataku Szwecji w 54. minucie. Dogranie Svanberga z lewej strony pola karnego wykorzystał zamykający akcję na dalszym słupku Rohden i było 0:1. Za Rohdenem nie zdążył wrócić grający ultraofensywnie Gallardo.
Reakcja Meksykanów na straconego gola była błyskawiczna. W 60. minucie Herrera zagrał genialne prostopadłe podanie do Alexisa Vegi, ten nie złamał linii spalonego, popędził na bramkę i strzałem w stylu Thierry'ego Henry'ego pokonał bramkarza. Tym samym ukoronował swój występ bramką i chyba "zaklepał" miejsce w jedenastce na starcie z Polakami.
Obok niego, jedną z najbardziej wyróżniających się postaci był Luis Chavez, który w drugiej połowie chętniej brał na siebie ciężar rozgrywania akcji. Często korzystał przy tym z dalekich podań w kierunku lewej flanki. Chavez oraz Herrera - oni powinni zagrać od 1. minuty z Polską w środku pola. Kto obok nich?
W środę z ławki rezerwowych nie podniósł się w ogóle Edson Alvarez z Ajaksu, który przez wielu meksykańskich dziennikarzy jest typowany jako pewniak do gry w pierwszym składzie kadry Meksyku. Wybór personalny Taty Martino będzie jednak zależał od taktyki przygotowanej na Polaków. Jeśli szkoleniowiec naszych rywali będzie chciał mieć obok Herrery i Chaveza zawodnika bardziej kreatywnego i potrzebnego w ataku pozycyjnym, to postawi na Rodrigueza a Alvareza posadzi na ławce.
Jeszcze ważniejsze pytanie brzmi - kto zagra przeciwko Polsce w meksykańskim ataku obok ustawionych szeroko Lozano oraz Vegi. Ze zdrowiem Raula Jimeneza jest wszystko w porządku - kilka razy starł się ze szwedzkimi obrońcami i wychodził z tych pojedynków bez szwanku. Nie zaprezentował jednak nic szczególnego na murawie w Gironie. Z przeciętnej postawy swoich kolegów w meczu ze Szwedami być może skorzysta więc trzeci napastnik - ulubieniec selekcjonera Martino, czyli Rogelio Funes Mori.
Przypuszczalny skład Meksyku na mecz z Polską wygląda tak:
Guillermo Ochoa - Jorge Sanchez, Cesar Montes, Hector Moreno, Jesus Gallardo - Hector Herrera, Luis Chavez, Edson Alvarez (Carlos Rodriguez) - Hirving Lozano, Rogelio Funes Mori (Raul Jimenez), Alexis Vega.
Jest jeszcze jedna ważna informacja po meczu Meksyk - Szwecja. Piłkarze Gerardo Martino przegrali je 1:2 po golu straconym ze stałego fragmentu, konkretnie dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Za kadencji argentyńskiego szkoleniowca ponad 30 procent trafień rywali pochodziło właśnie z zagrań ze stojącej piłki. Wiemy, jak ważne na wielkich turniejach są stałe fragmenty gry i w spotkaniu Polska - Meksyk może to mieć ogromne znaczenie. Oby Czesław Michniewicz przygotował na Meksyk plan, który 22 listopada pozwoli cieszyć się biało-czerwonym z udanego otwarcia mundialu w Katarze.
Przejdź na Polsatsport.pl