Brat Caroline Wozniacki: Nie wiem, czy Duńczycy się bali, czy były to nerwy
Piłkarska reprezentacja Danii niespodziewanie zremisowała 0:0 z Tunezją w pierwszym meczu grupy D mistrzostw świata w Katarze. Patrik Wozniacki, brat słynnej tenisistki Caroline Wozniacki, przyznał w rozmowie z Polsatem Sport, że Duńczycy zagrali zbyt bojaźliwie i nerwowo.
- Wiadomo, że pierwszy mecz w mistrzostwach świata zawsze jest troszeczkę nerwowy, ale wyglądało to tak, jakby Tunezja wyszła z inną energią, chciała pokazać, że potrafi grać w piłkę. Tunezyjczycy grali ostro i nie wiem, czy Duńczycy bali się, czy były to nerwy, czy może jedno z drugim. A jeśli dodamy do tego tę całą presję, że Dania musi wygrać, to nie robi się łatwo. No i było, jak było - powiedział Wozniacki.
Brat byłej rakiety numer jeden światowego rankingu zaznaczył, że sensacja mogła być jeszcze większa. W pierwszej połowie doskonałą okazję do otworzenia wyniku miał napastnik "Orłów Kartaginy" Issam Jebali.
- Mieliśmy szczęście, że nie przegrywaliśmy 0:1 już do przerwy, bo Schmeichel obronił strzał, który oddał Jebali - przypomniał Wozniacki.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ 2022: Dania - Tunezja. Pierwszy bezbramkowy remis na turnieju
Były piłkarz między innymi AB i BK Frem nie może odżałować stuprocentowej sytuacji, której w drugiej połowie nie wykorzystał Andreas Cornelius. Duńczyk z bliskiej odległości trafił w słupek.
- Nie wiem, jak Cornelius tego nie strzelił. Głową, kolanem czy czymkolwiek... Remis 0:0. Ok, nie przegraliśmy, jesteśmy w mistrzostwach, ale widać, że zawodnicy nie są tak w stu procentach zadowoleni.
Wozniacki podkreślił, że zawodnicy z północnej Afryki doskonale zneutralizowali silne strony reprezentacji Danii i nie pozwolili jej na rozwinięcie skrzydeł.
- Brawa dla Tunezji, która potrafiła w pierwszej połowie wprowadzić wysoki pressing, sprawiając, że Duńczycy nie byli w stanie grać swojej piłki i wszystko było dość chaotyczne - zakończył.
W grupie D mistrzostw świata w Katarze rywalami Duńczyków i Tunezyjczyków będą jeszcze Francuzi i Australijczycy.
Przejdź na Polsatsport.pl