Wisła Płock rozpoczęła wyjazd na Słowację od wysokiej porażki
Od porażki 0:4 z MSK Żilina rozpoczęła drużyna Wisły Płock wyjazd na Słowację. Trener Pavol Stano zabrał na „przedłużoną” rundę jesienną 28 piłkarzy. Z powodów zdrowotnych nie pojechało kilku zawodników pierwszego zespołu, w ich miejsce trafili członkowie drugiej drużyny i jeden z Akademii.
Trener Stano zdecydował, że przedłuży sezon swoim piłkarzom. Po ostatnim meczu ligowym, wygranym 1:0 z Cracovią, piłkarze nie rozjechali się na urlopy, ale na tydzień zostali w Płocku. W poniedziałek wyjechali do Słowacji, gdzie zaplanowane mają trzy pojedynki.
We wtorek zagrali pierwszy mecz kontrolny z MSK Żilina, drużyną, której trenerem Stano był od stycznia 2019 do października 2020.
ZOBACZ TAKŻE: PKO BP Ekstraklasa: Lechia Gdańsk wygrała z Górnikiem Zabrze rzutem na taśmę
W planach Wisły jest jeszcze rozegranie spotkań 23 listopada z MFK Tatran Liptowski Mikulasz i 25 listopada z FK Zeleziarne Podbrezova. W drodze powrotnej do Płocka zespół zmierzy się jeszcze 26 listopada z drugoligową Garbarnią Kraków.
Bramki dla MSK Żilina strzelili: Roland Galcik (4), Patrik Myslovic (28-karny), Erik Bile (60) oraz Timotej Kudlicka (78).
W eksperymentalnym składzie drużyny, z powodów kłopotów zdrowotnych zabrakło kilku podstawowych zawodników. Między innymi na Słowację nie pojechali: Jakub Rzeźniczak, Łukasz Sekulski, Marko Kolar, Dominik Furman i Piotr Tomasik.
Po ostatnim meczu piłkarze udadzą się na pięciotygodniowe urlopy. W klubie stawią się 2 stycznia, gdzie po kilku dniach treningów udadzą się na zgrupowanie w tureckim Belek.
Przejdź na Polsatsport.pl