Niemcy rzuciły wyzwanie FIFA! "Prawa człowieka nie podlegają negocjacjom"
Wymowna poza piłkarzy, minister nosząca opaskę "One Love" na trybunach, stwierdzenie, że prawa człowieka "nie podlegają negocjacjom" - przed rozpoczęciem środowego meczu z Japonią w mistrzostwach Niemcy rzuciły wyzwanie FIFA i jej groźbom sankcji za noszenie tęczowej opaski podczas turnieju.
W trakcie imprezy w Katarze prawa społeczności LGBTQ+ są w centrum zainteresowania. Kraj-gospodarz, w którym homoseksualizm jest nielegalny, a także sama FIFA są ostro krytykowane przez Europę Zachodnią.
Zobacz także: Sensacja! Niemcy prowadzili, ale przegrali
Gianni Infantino, prezydent międzynarodowej federacji, wyraził zdecydowany sprzeciw wobec inkluzywnej opaski "One Love", którą mieli nosić kapitanowie siedmiu europejskich reprezentacji. Argumentował to mówiąc, że "prowokacja nie jest właściwą drogą", prawa homoseksualistów to "proces", a także ubolewał nad "lekcjami moralnymi" płynącymi z Zachodu. Zagroził też siedmiu drużynom sankcjami sportowymi, jeśli ich kapitanowie założą tęczowe opaski.
FIFA nie określiła dokładnie, jakie kary spotkają tych, którzy sprzeciwią się jej decyzji. Dyrektor generalny duńskiej federacji Jacob Jensen przyznał jednak, że włodarze organizacji dali wyraźnie do zrozumienia, że będzie to co najmniej żółta kartka, a nawet zawieszenie kapitana na kilka meczów.
Siedem europejskich federacji ugięło się pod presją narzuconą ze strony FIFA, jednak w środę niemieccy piłkarze wyrazili swój sprzeciw, zasłaniając usta rękami na tradycyjnym zdjęciu zespołu przed rozpoczęciem meczu na znak narzuconej im ciszy. W kraju wzywano ich, by nie dawali się zastraszyć, a sieć supermarketów REWE podjęła nawet decyzję o nieprzedłużeniu współpracy z niemiecką reprezentacją po jej rezygnacji z opaski "One Love".
Zachowanie Niemców podczas zdjęcia drużyny było przygotowane z wyprzedzeniem - komentatorzy telewizji ARD wcześniej poinformowali widzów, że zdarzenie będzie miało miejsce. W tym czasie na oficjalnej trybunie niemiecka minister spraw wewnętrznych odpowiedzialna za sport Nancy Faeser, siedząca po lewej od Infantino, założyła słynną tęczową opaskę. Zamieściła zdjęcie w mediach społecznościowych, a następnie założyła kurtkę zakrywającą opaskę.
Niemiecka federacja wydała natomiast w mediach społecznościowych zjadliwy komunikat prasowy, w którym stwierdziła, że "praw człowieka nie można negocjować".
"Zakazać nam noszenia opaski, to jak zakazać nam mówienia. Nasze stanowisko jest jasne" – można przeczytać w komunikacie.
Niezależnie od następstw kontrowersyjnej decyzji FIFA, pozostawi ona ślady w stosunkach między organizacją a zainteresowanymi federacjami europejskimi, które nie zaakceptowały tego, co uważają za autorytaryzm.
"W FIFA są wybory prezydenckie. Jest 211 krajów zrzeszonych w federacji i rozumiem, że 207 krajów popiera obecnego prezydenta (Infantino - PAP). Dania nie jest jednym z nich. Nie jestem tylko rozczarowany, jestem zły. Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego" – powiedział prezes duńskiej federacji Jesper Moller.
FIFA nie skomentowała zachowania niemieckich piłkarzy ani stanowiska ich związku.
Przejdź na Polsatsport.pl