MŚ 2022: Argentyńczycy wierzą w awans. "Wyboiste drogi prowadzą do wielkich celów"
- Wyboiste drogi prowadzą do wielkich celów - napisał w mediach społecznościowych piłkarz reprezentacji Argentyny Alejandro "Papu" Gomez przed sobotnim meczem z Meksykiem w "polskiej" grupie mistrzostw świata.
Argentyńczycy, uchodzący za jednego z faworytów mundialu, przyjechali do Kataru po 36 meczach bez porażki, ale w pierwszym występie sensacyjnie ulegli Arabii Saudyjskiej 1:2. Kolejne niepowodzenie może oznaczać, że "Albiceleste" już w sobotę pożegnaliby się z mundialem, bo w drugim meczu Meksyk zremisował z Polską 0:0.
Media w Argentynie zwracają uwagę, że trenerem Meksykanów jest Gerardo "Tata" Martino. W sobotę zagra przeciw rodakom, których sam prowadził w latach 2014-16. Został selekcjonerem w miejsce Alejandro Sabelli po mundialu w Brazylii w 2014 roku, gdzie Argentyna dopiero w finale uległa po dogrywce Niemcom 0:1. Martino, który krótko przed MŚ świętował 60. urodziny, opuścił tę posadę po dwóch latach.
ZOBACZ TAKŻE: Rafael Nadal kibicuje... Argentynie
Dwukrotni mistrzowie świata po porażce z Arabią Saudyjską mają zagrać z Meksykiem skuteczniej, ale i nieco zmienionym składzie. Właśnie Gomez jest jednym z zawodników, który może stracić miejsce w podstawowej jedenastce zespołu prowadzonego przez trenera Lionela Scaloniego.
Mimo 34 lat pomocnik Sevilli jest jednym z siedmiu zawodników debiutujących w MŚ, którzy zagrali z Saudyjczykami od pierwszego gwizdka.
- To może nie jest nic specjalnego, ale tak wielu debiutantów w mundialu nie mieliśmy w składzie od 1998 roku - zauważyła portal "Pagina12".
Były reprezentant Argentyny Sergio Aguero, który musiał niedawno zakończyć karierę z powodu kłopotów z sercem, uważa, że jego młodsi koledzy nie poradzili sobie z agresywnym stylem gry Saudyjczyków i wysoko ustawioną przez nich obroną.
- Co chwilę łapali nas na spalonym, nie mieliśmy na to żadnej recepty - ocenił były zawodnik m.in. Manchesteru City i Barcelony. - Co prawda niektóre spalone były milimetrowe, ale przy nowej technologii nie uszły uwadze sędziów. Poza tym jednak rywale bardzo dobrze wywiązywali się ze swoich zadań i skwapliwie realizowali swój plan - dodał.
Media zachęcają swoich piłkarzy, by podążyli drogą Hiszpanów z 2010 roku - "La Roja" w mundialu w RPA przegrała na początek ze Szwajcarią 0:1, a później sięgnęła po tytuł.
Mecz Argentyny z Meksykiem w sobotę o godz. 20 czasu polskiego. Sześć godzin wcześniej biało-czerwoni zagrają z Arabią Saudyjską.
Przejdź na Polsatsport.pl